Do tej pory o rozwiązanej 12 lat temu jednostce przypominały cztery samoloty pomniki i obelisk upamiętniający poległych lotników 28. Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. A wszystko to za strzeżoną przez ochroniarzy bramą lotniska w Redzikowie.
- Gdy tu służyliśmy, codziennie przechodziliśmy przez tę bramę. Teraz, by nas tu wpuszczono i byśmy mogli zorganizować uroczystość, musieliśmy słać prośby do ministerstwa - przyznaje st. chor. sztab. rez. Wacław Łutowicz, który od 1980 roku jako meteorolog zabezpieczał przeloty samolotów startujących i lądujących na lotnisku w Redzikowie.
Jak sam mówi, był jedyną osobą, która w środku nocy mogła bezkarnie budzić dowódcę i informować go,czy samoloty będą mogły startować nad ranem. Dziś jest wiceprezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Pułku.
- Na tę szczególną uroczystość - obchody rocznicy powstania pułku - wyjąłem z szafy stary mundur. Ma on dla mnie tak samo sentymentalne znaczenie jak obelisk i cztery samoloty pomniki dziś niedostępne za wartowniczą bramą. Pragniemy przenieść je w godne miejsce, obok szkoły w Redzikowie. Na razie, aby zachować jak najwięcej z historii pułku, w sobotę otwarto izbę pamięci. W jednej z sal szkoły pokazano m.in.zdjęcia, odznaczenia, mundury, kombinezony lotników.
- Sporo rzeczy udało się odzyskać z dawnego klubu garnizonowego. Dziś jest to pomieszczenie, które się wali. To była ostatnia chwila, by ratować te eksponaty. Inne ofiarowali członkowie pułku, w tym mój ojciec - mówi Jarosław Milewski, projektant i mieszkaniec Redzikowa, który czuwał nad powstaniem izby pamięci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
