Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci: firma wzięła pieniądze za badania i zniknęła

Zbigniew Marecki
Firma spod Łodzi zniknęła z pieniędzmi swoich pacjentów.
Firma spod Łodzi zniknęła z pieniędzmi swoich pacjentów. Fot. Archiwum
Osoby, które w Słupsku skorzystały z usług tajemniczej firmy spod Łodzi i zapłaciły za badania kręgosłupa, do tej pory nie dostały ich wyników. Nie pomogły interwencje.

Tajemnicza firma z okolic Łodzi zarobiła spore pieniądze na badaniach profilaktyczno-diagnostycznych kręgosłupa w Słupsku. I ślad po niej zaginął.

O tej sprawie po raz pierwszy pisaliśmy 7 grudnia ub. roku, gdy do naszej redakcji zgłosili się słupszczanie, którzy poczuli się oszukani przez firmę Ender Plus z Tomaszowa Mazowieckiego.

13 i 14 listopada ta firma oferowała bezbolesne i nieinwazyjne badania profilaktyczno-diagnostyczne kręgosłupa, które odbywało się pomieszczeniach przychodni POLO w Słupsku. Kilkadziesiąt osób skorzystało z zaproszeń umieszczonych w mediach. Po badaniu i zapłaceniu 23 złotych od osoby klienci firmy otrzymali zapewnienie, że na początku grudnia otrzymają wyniki badań.

Nie dostali ich. Wtedy poprosili o interwencję naszą redakcję. Zaczęliśmy badać sprawę. Wtedy okazało się także, że firma zrobiła również badania pewnej grupie uczniów w SP nr 1 i SP nr 6 w Słupsku. Tam też nie dostarczono wyników badań. W końcu odezwała się do nas Ewa D., właścicielka Ender Plus. Tłumaczyła, że doszło do opóźnienia, bo lekarz, który miał opisać wyniki badań, zachorował. Obiecała, że do 14 lub 15 grudnia dostarczy je pacjentom.

Niestety, znowu nie dotrzymała słowa. Poinformowali nas o tym klienci firmy, którzy po umówionym terminie dalej pozostali bez wyników. Poczuli się oszukani. Na dodatek teraz już nie odbiera telefonu kontaktowego. Nie tylko od nas, ale także od pracowników przychodni POLO, których w sprawie wyników odwiedzają oszukani klienci firmy Ender Plus.

- Na razie szef postanowił, że już nigdy nie będziemy wynajmować pomieszczeń tego typu firmom - powiedziała nam Danuta Święch z POLO.

- Czy zajmie się pan tą sprawą? - zapytaliśmy wczoraj Dariusza Iwanowicza, prokuratora rejonowego w Słupsku.

- Jak przeczytam państwa artykuł, to zdecyduję - usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza