By odstraszyć od niej klientów ceny zawyżono w nich o kilkaset procent. Sprawą zajęła się policja.
- Nie spodziewałam się, że moi koledzy mogą posunąć się do czegoś takiego - mówi Irena Chojnacka, właścicielka sieci Dom Leków, która prowadzi jedenaście aptek na Pomorzu w tym cztery w Słupsku.
Chojnacka jako pierwsza w naszym regionie postanowiła płacić swoim klientom, za to, że kupują u niej wybrane leki. Pacjenci chętnie z tego korzystali, bo dostawali nawet po sto złotych. Chojnacka na tym nie traciła, bo jedynie dzieliła się kwotą refundacji z producentem leku. Ten chwyt marketingowy nie spodobał się konkurencji, która odpowiedziała wyjątkowo brutalnie.
Zawyżają ceny
Niespełna kilka dni temu w Słupsku pojawiły się "nowe" cenniki reklamowe Domu Leków. Nie byłoby w tym nic dziwnego jednak firma Chojnackiej broszur nie wydała, a widniejące w nich ceny są znacznie wyższe od obowiązujących w ich aptekach. - My wydaliśmy identyczne wyciągi z cenników w okresie Dnia Matki - tłumaczy szefowa Domu Leków. - Te są niby z okazji Mundialu, ale to nie nasze dzieło.
Ulotki z cennikami są niemal identyczne. Nieznacznie różnią się czcionką oraz kolorystyką. Nie sposób odróżnić ich od oryginalnych. Inne są tylko ceny.
- Różnica w opłatach za niektóre leki wynosi nawet kilkaset procent - dodaje Chojnacka.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?