Jak już informowaliśmy minister kultury nie zgodził na wykreślenie obiektu z rejestru zabytków, mimo, że wnioskował o to słupski konserwator zabytków z uwagi ma fatalny stan obiektu, który zagraża zdrowiu i życiu ludzkiemu. Po decyzji ministra powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bytowie wystąpił po raz kolejny do wojewody pomorskiego o pieniądze na wykonanie stałego ogrodzenia pałacu, aby uniemożliwić postronnym osobom wchodzenie do ruiny (obiekt jest prywatny). Chodzi o 30 tysięcy złotych.
- Właścicielem obiektu jest spółka, której właściciel nie żyje. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gdańsku polecił swojemu powiatowemu odpowiednikowi w Bytowie, aby ten wystąpił o wykreślenie spółki z rejestru, tak aby można było uruchomić procedurę przejęcia pałacu przez Skarb Państwa - informuje Jarosław Maciejewski z biura prasowego wojewody pomorskiego. Wtedy możliwe jest wydanie pieniędzy z budżetu wojewody na wykonanie ogrodzenia.
Z naszych informacji wynika jednak, że cały czas nie jest zakończona sprawa spadkowa, co uniemożliwia przejęcie obiektu przez Skarb Państwa. - Sprawdzimy to w sądzie - komunikuje Maciejewski. Jeśli byłby nowy właściciel (poza Skarbem Państwa) to w grę wchodzi tzw. wykonanie zastępcze. Wojewoda płaci za stałe ogrodzenie, a później próbuje wyegzekwować pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
