Pamiętaj o zwierzętach w Sylwestra

Zwierzęta słyszą aż 80 razy lepiej od nas, nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie jaki stres powodują w nich głośne wybuchy petard czy fajerwerki. Te powodują różne nieprzewidywalne zachowania naszych pupili.

- Wystraszone psy uciekają swoim właścicielom, inne mogą ogłuchnąć, u jeszcze innych huki petard doprowadzają do zawału serca - stwierdza Renata Cieślik ze Straży Ochrony Zwierząt w Słupsku.
Aby nasze zwierzęta nie czuły się oszołomione i zestresowane możemy im podać antystresanty.

- Wszystko zależy od kondycji naszego psa. Obecnie jest duży wybór środków wyciszających, między innymi tabletki czy pasty. Te działają od 10 do 60 minut po zażyciu. Jeżeli właściciel chce podać środki, które wyciszają na spokojnie może dać je już tydzień przed Sylwestrem - stwierdza Cieślik.

Dodaje ona także, że pomimo iż na rynku są specjalne wyciszające karmy, nie powinno się na nich polegać w dniu, w którym nasi milusińscy narażeni są na ogromny petardowy huk. - Taką karmę stosuje się dwa tygodnie przed sylwestrową nocą, ale ona nie jest lekiem i raczej przed fajewerkami nie powinno się stosować tylko jej - radzi Renata Cieślik.

Gdy już podamy swoim pupilom anystresanty powinniśmy ulokować je w takim miejscu, w którym huk petard będzie jak najsłabszy. Natomiast jeśli wychodzimy w Sylwestra na bal powinniśmy zostawić nasze zwierzęta pod czyjąś opieką. - Najlepiej poprosić sąsiadów czy znajomych, aby zajrzeli czasem do naszego mieszkania i mieli oko na nasze zwierzęta - mówi Cieślik.

Co ważne nie powinniśmy wyprowadzać naszych pupilów po godzinie 22. - Pomiędzy godziną 22, a 1 w nocy nie powinniśmy wyprowadzać psów na spacer. W tym czasie zaczyna się już większe nasilenie wystrzału fajerwerków czy petard. Podczas takiego wystrzału nasz pupil może uciec - stwierdza Cieślik.
Dodaje ona także, że pies powinien mieć smycz i identyfikator, na którym jest nasz numer telefonu. - Dzięki temu mamy większą szansą, że nas pies się znajdzie i trafi do właściciela - oznajmia Cieslik.
Podczas sylwestrowej nocy wielu z nas wybiera się na plac, by w plenerze podziwiać fajerwerki na niebie. Pod żadnym pozorem nie powinniśmy wybierać się tam z naszymi psami.

- Takie zachowanie jest bardzo nieodpowiedzialne. Nie wolno zabierać na takie wyjścia zwierząt. Ludzie zachowują się różnie, między innymi rzucają petardami w tłum dla zabawy - mówi Cieślik. Dodaje ona także, że pies w mieście szybciej ulegnie jakiemuś wypadkowi niż na wsi. W mieście przestraszony pies, który ucieka może wpaść pod samochód lub uciekać z jednego wystrzału pod drugi. Na wsi pies może schować się w polu, a po jakimś czasie z niego wyjść. Nie zmienia to jednak faktu, że właśnie w czasie Sylwestra bardzo wielu właścicieli szuka swoich psów, które uciekły.