Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Ewa ma spłacić bankowi dług. Tylko nie wie za co

Zbigniew Marecki
Słupszczanka Ewa Winiecka była zbulwersowana postępowaniem banku.
Słupszczanka Ewa Winiecka była zbulwersowana postępowaniem banku. Łukasz Capar
Ewa Winiecka ze Słupska ma zapłacić Bankowi Pocztowemu 1,44 zł niespłaconych należności, 31 groszy karnych odsetek i 40 złotych opłat bankowych. Tylko nie wie, za co.

Żądania banku trafiły do naszej czytelniczki w połowie maja wraz z wypowiedzeniem, bo według banku nie dotrzymała warunków umo­wy ROR. W sumie ma więc zapłacić bankowi 41,75 zł. Jeśli tego nie zrobi, bank nie tylko będzie jej naliczał karne odsetki, ale także przekaże jej dane do Biura Informacji Kredytowej, rozpocznie dochodzenie zwrotu należności w drodze egzekucji, a należne mu pieniądze będzie egzekwował poprzez związanego z nim windykatora. Ostatecznie, o czym poinformował grubym drukiem, może się zgodzić po upływie okresu wypowiedzenia na dobrowolną spłatę długu w ratach miesięcznych.

Czytaj też:Dostał mandat za piwo w parku. Bank zablokował mu konto

Wypowiedzenie umowy wstrząsnęło panią Ewą, która obecnie jest emerytką. Od razu odpowiedziała bankowi, że nigdy nie zakładała w nim konta, nie korzystała też z żadnych kredytów ani innych usług finansowych.

- Numeru konta, o którym napisano w wypowiedzeniu, nie widziałam na oczy. Nie miałam także żadnych dru­ków, jak i książeczek przekazów - mówiła w redakcji pani Ewa, opowiadając o tym, co napisała do banku.

Przypominała sobie jedynie, że raz na poczcie pytała o warunki zaciągnięcia kredytu.

- Czyżby wtedy przy okazji założono mi konto, o którym nie wiedziałam? - zastanawia się emerytka. - Najdziwniej­sze jest jednak to, że bank tak długo czekał z wyjaśnieniem tej sprawy. Gdy byłam księ­gową, wszystkie należności musiały być wyjaśnione na koniec roku kalendarzowego, a w tym wypadku umowa ROR została podpisana w listopadzie 2011 roku. To wygląda tak, jakby bank zwlekał, aby naliczyć wyższe opłaty.

W jej sprawie skontaktowaliśmy się z centralą Banku Pocztowego w Warszawie. Poinformowaliśmy przedstawicieli banku o problemie pani Ewy. Wysłaliśmy również kopie wypowiedzenia umowy ROR i listu naszej czytelniczki. Zapewniono nas, że bank wyjaśni wątpliwości słupszczanki i jej odpowie, ale z nami w tej sprawie nie będzie się kontaktował, bo obowiązuje ochrona danych osobowych.

Tymczasem na wszelki wypadek pani Ewa spłaciła zadłużenie. Czeka jednak na wyjaśnienia banku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza