Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażerowie narzekają na zniszczone rozkłady jazdy słupskich autobusów. Wandale nie odpuszczają

Fot. Krzysztof Tomasik
Aleksandra Kowalczyk bardzo się wczoraj zdenerwowała, bo nie mogła odczytać, o której na przystanek przy ul. Kołłątaja przyjedzie "ósemka”.
Aleksandra Kowalczyk bardzo się wczoraj zdenerwowała, bo nie mogła odczytać, o której na przystanek przy ul. Kołłątaja przyjedzie "ósemka”. Fot. Krzysztof Tomasik
W ostatnich dniach kilku czytelników poinformowało nas, że na słupskich przestankach autobusowych jest mnóstwo pomazanych lub pozdzieranych rozkładów jazdy. Przez to pasażerowie muszą domyślać się, o której godzinie przyjedzie ich autobus.

Do naszej redakcji piszą i dzwonią osoby, które skarżą się na fatalny stan rozkładów jazdy wywieszonych na słupskich przystankach autobusowych. Niektóre z nich są pozdzierane już od kilku tygodni.

- Każdego dnia jeżdżę do pracy autobusem linii numer 2 z ulicy Kołłątaja spod stacji PKS - mówi pani Jadwiga Nowacka, słupszczanka. - Już kilka tygodni temu zauważyłam, że rozkład "dwójki" został prawie całkowicie zdarty.

Pasażerowie, którzy tam czekali, byli zdenerwowani, bo nie wiedzieli, o której przyjedzie ich autobus.

Naszą czytelniczkę najbardziej jednak poruszyło to, że rozkład jest zdarty od wielu dni i do tej pory nie został zastąpiony nowym.

- Z tego przystanku korzysta przecież nie tylko wielu słupszczan, ale także osoby przyjezdne - dodaje pani Jadwiga Nowacka. - To nie do pomyślenia, by w centrum miasta nie było wiadomo, o której na przystanek przyjedzie autobus.

O podobnym przypadku powiadomił nas pan Piotr (nazwisko do wiadomości redakcji), który zauważył kilka miejskich rozkładów popisanych niecenzuralnymi słowami. - Jechałem kilka dni temu autobusem z przystanku przy ulicy Szczecińskiej - pisze w e-mailu pan Piotr. - Spojrzałem na rozkład jazdy, żeby dowiedzieć się, o której przyjedzie mój autobus, a zamiast minut zobaczyłem słowa: jeb... policję czy kur... jeb.... Jestem pewien, że podobnie jak mnie innym pasażerom także się to nie podoba.
Nasz czytelnik twierdzi, ze zauważył inny popisany markerem rozkład autobusowy na przystanku przy ulicy Sobieskiego. - Tam cały rozkład pomazano w jakieś znaczki i podpisy - pisze pan Piotr.

O problemie powiadomilismy Annę Szabłowińską, rzecznika prasowego Miejskiego Zakładu Komunikacji.

- Pracownicy MZK regularnie sprawdzają stan rozkładów jazdy, bo zależy nam, aby pasażerowie byli dobrze poinformowani - mówi Anna Szabłowińska. - Są jednak takie miejsca w mieście, w których znacznie częściej trzeba je wymieniać. Bardzo często są one niszczone na przykład przy ulicach Grottgera czy Szczecińskiej.

O zniszczonych tabliczkach powiadomiliśmy także Zarząd Transportu Miejskiego, który od niedawna jest odpowiedzialny za stan rozkładów jazdy. - Jesteśmy właśnie w trakcie przejmowania obowiązków od MZK - mówi Katarzyna Winiarska z ZTM.

- Oczywiście pracownicy sprawdzą te przystanki i jeśli będzie taka konieczność powieszą nowe rozkłady. Problem w tym, że nie jesteśmy w stanie sprawdzić wszystkich przystanków w mieście, dlatego dobrze będzie, jeśli pasażerowie będą na bieżąco zgłaszać nam, gdzie są zniszczone rozkłady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza