2 z 16
Poprzednie
Następne
Patodeweloperka à la PRL, czyli mieszkaniowe absurdy minionej epoki. Za tymi problemami nie tęskni chyba nikt
Nieszczelne okna i krzywe ściany
Dzięki technologii wielkopłytowej bloki za PRL-u można było składać z części na placu budowy. Problem pojawiał się w momencie, gdy fabryka płyt lub budowniczowie popełnili fuszerkę. Źle wykonane lub zmontowane segmenty dawały w efekcie budynki z krzywymi ścianami (które nieraz pękały) i nieszczelnymi oknami. O możliwości zażądania poprawek nie było oczywiście mowy.