Od czterech kolejek nie widać jej na parkiecie.
- Byłam wściekła, gdy nie mogłam pomóc koleżankom w ostatnich trudnych meczach - mówi Nasierowska.
W sezonie, w którym Słupia miała walczyć o awans do ekstraklasy, znów zdobywała dużo goli. W meczu z Łączpolem Gdynia w Słupsku odnowiła się jej kontuzja kolana. Wyłączyła ją z czterech ostatnich spotkań I rundy. Ważnych, bo zamiast walki o awans jej koleżanki musiały grać o to, by nie znaleźć się w strefie spadkowej.
Więcej w magazynowym wydaniu "Głosu Pomorza" i elektronicznym wydaniu e-paper.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?