Pendolino do Kołobrzegu przez Słupsk - jest zgoda KE

„PKP Intercity zdaje sobie sprawę z ogromnego potencjału turystycznego i transportowego regionu. Dlatego też podjęte zostały działania mające na celu uruchomienie połączeń kolejowych niewymagających dofinansowania z budżetu centralnego” - zapewniają przedstawiciele spółki. W ten sposób przewoźnik uzasadnia swoje prace na rzecz wydłużenia relacji pociągów klasy Express InterCity Premium, czyli Pendolino, z Krakowa do Kołobrzegu przez Warszawę, Trójmiasto, Słupsk i Koszalin.

Takie pisemne zapewnienia z dyrekcji PKP otrzymał poseł Zbigniew Konwiński. Na razie niewiele z nich wynika, bo jak pisaliśmy wielokrotnie za biurem prasowym PKP Intercity, na wydłużenie trasy do Kołobrzegu potrzebna jest zgoda Komisji Europejskiej. Takiego argumentu użył też Krzysztof Bańkowski z Biura Rozkładu Jazdy PKP, odpowiadając posłowi Platformy 21 grudnia ubiegłego roku.

Tymczasem w piśmie datowanym na 22 grudnia Piotr Stomma, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, odpisał posłowi, że unijna zgoda już jest. Co więcej, Komisja Europejska miała wydać ją 9 grudnia, czyli na cztery dni przed wejściem w życie obowiązującego rozkładu jazdy. To zbyt późno, aby go zmienić. Ale czy wystarczająco wcześnie, aby Pendolino zaczęło kursować po kwietniowej zmianie rozkładu? Na taką możliwość wskazuje Michał Szymajda z portalu rynek-kolejowy.pl. Zauważa jednak, że może to nie być jedyna wymagana zgoda, której potrzebuje PKP. Dodajmy, że w PKP PLK wciąż nie zakończyły się prace studialne nad wariantami przebudowy linii 202 pomiędzy Gdynią Chylonią a Słupskiem. Bez polepszenia przepustowości na tym odcinku nie ma mowy o realnej poprawie komunikacji kolejowej na Pomorzu Środkowym. Kluczem miałaby być budowa drugiej nitki torów, czego domagają się mieszkańcy i samorządowcy.

Szukasz więcej informacji ze Słupska? Kliknij i przeczytaj inne artykuły.

gp24