Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piasecki: zrobiłbym tak samo jeszcze raz

Rafał Szymański
Dawid Piasecki.
Dawid Piasecki. Archiwum
Rozmowa z Dawidem Piaseckim, sędzią międzynarodowym ze Słupska, który prowadził derby Łodzi Widzew - ŁKS.

- Bardzo dużo kontrowersji wśród kibiców i obserwatorów wzbudziła sytuacja z 55. minuty spotkania derbów Łodzi pomiędzy Widzewem Łódź i ŁKS Łódź. Dał pan drugą żółtą kartkę graczowi gospodarzy Piotrowi Grzelczakowi i tym sposobem wyeliminował się on z gry. Goście grali za to w przewadze i wygrali 1:0.

- Oglądałem obie sytuacje, w których Grzelczak dostawał żółte kartki jeszcze raz po meczu. I tę, w której dałem pierwszy żółty kartonik i tę, w której dałem drugi. Moja opinia jest jednoznacza - drugi raz zrobiłbym to samo.

- Już kartka za pierwszy faul Grzelczaka wzbudziła dużo rozbieżnych opinii.

- To typowy przykład symulacji i próby wymuszenia rzutu wolnego niedaleko od bramki. To upomnienie na poziomie żółtej kartki. Jak najbardziej prawidłowe.

- Po drugiej sytuacji zagotowało się na boisku.

- Jeśli ktoś ma jakieś uwagi do mojej decyzji, to muszę powiedzieć jedno. Nie można powtórek oglądać na zwolnionych obrotach, tak jak zrobili to komentatorzy w Canal +. Należy ją oglądać w naturalnym tempie, bo w takim tempie ja ją widziałem. I w takim tempie widział ją mój kolega, sędzia techniczny. Faul, a właściwie atak Grzelczaka, jest wykonany w sposób nierozważny. To bardzo brzydki i bolesny faul dla Mladena Kascelana. Piłka została już odegrana, Grzelczak nie miał możliwości jej zagrania. Wbiegł w zawodnika kolanem w okolice kolana i uda. Był to bardzo bolesny faul, bardzo brzydki, bez możliwości zagrania piłki. Spowodował dodatkową konfrontację.

- Ruszyli na siebie gracze obu zespołów...

- Zgodnie z zaleceniami UEFA osoba, która bezpośrednio faulowała i spowodowała taką konfrontację powinna zostać ukarana. Ukarane być też powinny osoby, które w widoczny sposób były zaangażowane w tę konfrontację. W tym wypadku był to zawodnik ŁKS Michal Łabędzki, a w Widziewie Jarosław Bieniuk. A także rezerwowy bramkarz ŁKS Bogusław Wyparło. Tych trzech graczy zostało także ukaranych. Natomiast Grzelczak dostał drugą żołtą i w konsekwencji czerwoną za brzydki i bolesny faul i wywołanie tejże konfrontacji.

- Dlatego trzeba tę konfrontację oglądać trzeba na normalnych obrotach?

- W tej sytuacji kartka została dana za dynamiczny atak, wbiegnięcie w przeciwnika, które widać tylko i widocznie w normalnym tempie. Jesli spowolnimy tę sytuację, to utracimy jej dynamikę. Był to bolesny dla Kascelana faula. Oprócz ataku ciałem jest atak kolanem w okolicę kolana i uda. Być może Grzelczak już próbował hamować, być może już próbował unikać sytuacji, ale nie zmienia to faktu, że faulował bez możliwości zagrania piłki. Celem ataku był zawodnik i tym faulem spowodował całe zamieszanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza