Na początku października z tyłu bloku przy placu Pokoju zniknęła piaskownica. Zgłosiły się do nas mieszkanki bloku, które twierdzą, że zrobiono to na podstawie sfałszowanej uchwały, a mieszkańców bloku nikt o zdanie nie zapytał.
- Na spotkaniu, na którym rzekomo podpisano uchwałę, było tylko kilka osób. Kiedy poprosiłam o jej udostępnienie, najpierw nie mogłam jej dostać, a potem dostałam dokument z jednym rodzajem podpisów - mówi pani Katarzyna, jedna z mieszkanek.
- Ci sąsiedzi, którzy o likwidacji słyszeli, twierdzili, że byli informowani przez zarządcę, że będą musieli płacić po 200 zł miesięcznie za utrzymanie piaskownicy - mówi pani Kamila, sąsiadka pani Katarzyny.
Piaskownica mieściła się na terenie zarządzanym przez Miejski Zarząd Gospodarki Komunalnej.
- Nic nie zostało. Nie ma nawet ławeczki, żeby dzieci miały gdzie siąść. Nie było placu zabaw i pewnie już nie będzie, a teraz dzieci nie mają nawet piaskownicy - mówi jedna z czytelniczek i dodaje: - Nasze dzieci bawią się teraz przy śmietnikach.
O komentarz poprosiliśmy administratora bloku, firmę Nova. Administrator przyznaje, że uchwała była źle podpisana.
- Pierwszy raz w życiu to robiłem. Sanepid po skontrolowaniu piaskownic dał nam dwa tygodnie na podjęcie decyzji, czy będziemy je obudowywać, żeby sprostać wymogom unijnym, czy likwidować. Musiałem się spieszyć - przyznaje przedstawiciel wspólnoty. - Wspólnota zdecydowała, że nie stać nas na utrzymanie piaskownicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?