Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięciu słupszczan wzięło worki w swoje ręce i za innych posprzątało hektarowy lasek

Grzegorz Hilarecki
Worki ze śmieciami w lasku czekają na przyjazd ekipy z PGK, by zabrać je na wysypisko odpadów. Niestety, inne części lasku są zaśmiecone
Worki ze śmieciami w lasku czekają na przyjazd ekipy z PGK, by zabrać je na wysypisko odpadów. Niestety, inne części lasku są zaśmiecone
Około 300 kg śmieci w 14 dużych workach pozbierane przez pięć osób w ciągu dwóch godzin. Wszystko to wydarzyło się w lasku (około 2,5 ha) przy ul. Rybackiej nad rzeką Słupią. To efekt spontanicznego skrzyknięcia się grupy słupszczan.

Wystarczy krótki spacer w lasku w okolicach Parku Kultury i Wypoczynku, by załamać się ilością śmieci walających się wokół drzew.
- Mnie to zdenerwowało, stąd pomysł posprzątania - mówi słupszczanin Tomasz Urbaniak.

Po spacerze postanowił uporządkować hektarowy lasek w pobliżu parku. Pomogły cztery zaprzyjaźnione osoby. W efekcie uzbierało się 14 worków śmieci. - Zirytowała nas sytuacja, jaką tam zastaliśmy. Spontanicznie się zmówiliśmy i na powierzchni około hektara tego lasku zrobiliśmy porządek. Nazbieraliśmy mnóstwo butelek, puszek, foliowych śmieci. Ale były też: toner od drukarki, monitor, części lamp ulicznych, części lodówki, różne urządzenia elektryczne i elektroniczne oraz wiele innych rzeczy, które dziwnym trafem zawędrowały do lasu - tłumaczy Tomasz Urbaniak.

Ich czyn wywołał spore poruszenie na Facebooku. Wielu słupszczan zadeklarowało chęć uczestnictwa w takich akcjach. W tym prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka: „Panie Tomku, to jest fantastyczna praca. Wspieram i dołączę w najbliższych dniach. Pamiętam nasze pierwsze sprzątanie. Lasek Północny, stary cmentarzyk, potem - Południowy. Z Panem takie akcje to wielka frajda. Zachęcajmy innych. Słupia potrzebuje naszego wsparcia. Posprzątajmy RAZEM!”, napisała na portalu społecznościowym prezydent Słupska.

Tomasz Urbaniak już kilka lat temu organizował w mieście akcje sprzątania terenów leśnych. Ta w Lasku Północnym spotkała się ze sporym odzewem słupszczan.

- Teraz też jest szykowana duża akcja porządkowania lasku na wyspie w Parku Kultury i Wypoczynku. Chodzi o teren obok tej siłowni dla młodzieży - tłumaczy słupszczanin.

Grupa zapaleńców 11 maja będzie sprzątać też koryto Słupi obok śluzy. Bowiem, jak twierdzą pracownicy Parku Krajobrazowego Dolna Słupi, rzeka jest mocno zaśmiecona. Trafiają do niej m.in. butelki. Okazuje się, że szkło z rozbitych butelek w tym miejscu rzeki rani płynące na tarło ryby. Oczyszczenie dna rzeki jest więc potrzebne.

Przypomnijmy, dwa lata temu słupska straż miejska wzbogaciła wyposażenie o tzw. fotopułapki. - To niewielkie i niemal niewidoczne urządzenia mobilne, które działają bez przerwy, więc o każdej porze dnia i nocy mogą zrobić zdjęcie osobie podrzucającej śmieci. Będziemy je montować w tych miejscach, gdzie śmieci pojawiają się regularnie - tłumaczył wtedy Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.

Fotopułapki, na które wydano ponad trzy tysiące złotych, mają pomóc w zwalczaniu plagi nielegalnych wysypisk śmieci.
- Kiedy kamera zarejestruje ruch, to zrobi zdjęcie - objaśnia komendant straży. - Następnie prześle je nam e-mailem lub za pomocą MMS-a. Wówczas my w trybie pilnym wysyłamy na miejsce patrol, którego zadaniem będzie złapanie sprawcy na gorącym uczynku.
Niestety, okazuje się, że te urządzenia nie doprowadziły do spadku liczby miejskich nielegalnych wysypisk. Co prawda strażnikom udaje się złapać śmiecących, którzy ponoszą karę, ale i tak liczba śmieci wyrzucanych w lasach rośnie.

- Kompletnie tego nie rozumiem. Przecież kontenery są w mieście na każdym rogu - dziwi się Tomasz Urbaniak.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza