Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze godziny są kluczowe

Paulina Targaszewska
Jeżeli już chcemy jeść grzyby, najbezpieczniej ograniczyć się do sitkowych – mówi prof. Marta Wawrzynowicz-Syczewska.
Jeżeli już chcemy jeść grzyby, najbezpieczniej ograniczyć się do sitkowych – mówi prof. Marta Wawrzynowicz-Syczewska. Sebastian Wołosz
Rozmowa z prof. Martą Wawrzynowicz-Syczewską, specjalistą chorób zakaźnych i transplantologii klinicznej.

Dlaczego niektóre grzyby są tak groźne?

- Grzybów prawdziwie trujących jest niewiele. Zagrażający życiu po spożyciu jest muchomor sromotnikowy. Zawiera on wiele toksyn, które łącząc się z biał-kami narządów, uszkadzają je w sposób bezpowrotny. W 100 gramach grzyba sromotnikowego potrafi być od 10 do 20 miligramów toksyn, a dla człowieka dawką toksyczną jest 1/10 miligrama na kilogram wagi ciała. Im mniejszy organizm, tym poważniejsze skutki zatrucia, dlatego grzyby są najgroź-niejsze dla dzieci. Jeśli człowiek spożył toksyczną dawkę grzybów, to bez przeszczepienia wątroby śmiertelność jest stuprocentowa.

Jakie są objawy zatrucia grzybami?

- Początkowo, w ciągu pierwszych kilkunastu godzin po zjedzeniu trujących grzybów, występują objawy nieżytu ze strony przewodu pokarmowego. Pojawiają się biegunka, wymioty, czasem bóle brzucha. Organizm w ten sposób się broni, próbuje wydalić toksynę. Niestety, część toksyn się wchłania. Później mamy pozorne 24-, a czasami 48-godzinne zacisze kliniczne, w trakcie którego nic złego się nie dzieje. To jest bardzo złud­ny i niebezpieczny moment, bo osoba, która spożyła grzyby, myśli, że nic się nie stało, a organizm zareagował wymiotami czy biegunką na zjedzenie grzybów, bo są one ciężkostrawne. Niestety, po okresie zacisza zaczynają się objawy, które świadczą bardzo często o bezpowrotnym uszkodzeniu narządów - przede wszyst­kim wątroby i nerek.

Co się dzieje później?

- Po okresie zacisza pacjent zaczyna się czuć ewidentnie źle, pojawiają się żółtaczka, zaburzenia w oddawaniu moczu. To skłania ofiarę grzybów do wizyty u lekarza. Ten zleca badania i często testy laboratoryjne świadczą już o uszkodzeniu wątroby i nerek. Bardzo wyso­ka jest aktywność enzymów wątrobowych, pojawiają się zaburzenia krzepnięcia. Szybko dochodzi do objawów ogólnoustrojowych i neuropsychiatrycznych. Pacjent popada w splątanie, nastę­pnie w śpiączkę i tak naprawdę bez przeszczepienia wątroby zatrucie prowadzi do jego śmierci.

Przeszczep wątroby zawsze jest konieczny?

- Nie zawsze. Część pacjentów udaje nam się wyleczyć bez przeszczepienia wątroby. Stosujemy wówczas płukanie żołądka. Bardzo żałujemy, że w tej chwili nie ma dostępu do penicyliny krystalicznej, bo podanie jej w wielomilionowych dawkach powoduje wyparcie amanityny z połączeń z białkami. Dzięki temu często udaje się zatrutego grzybami człowie­ka uratować. Inną metodą odtruwania organizmu jest dożylne podanie dużej dawki sterydów. W przypadku pacjentów zatrutych grzybami dbamy również o to, aby nie mieli hipoglikemii i podajemy glukozę w dużych dawkach. Tacy pacjenci zwykle są hospitalizowani na oddziale intensywnej terapii, są intubowani, mają śpią­czkę farmakologiczną - co odciąża ich organizm. Aby uratować zatrutego grzybami człowieka, prowadzimy wielokierunkowe działania i intensywną farmakoterapię, niekiedy to przynosi pożądany skutek i udaje się uniknąć przeszczepienia.

Zatem im szybciej pacjent po zjedzeniu trujących grzybów trafi do szpitala, tym większe ma szanse?

- Naturalnie, czasem we wstępnym okresie nieżytowym udaje się zdiagnozować zatrucie grzybami i wtedy od razu przeprowadzamy bardzo skuteczne płukanie żołądka, aby wypłukać toksyny z organizmu. Te pierwsze godziny po zatruciu są tu więc niezwykle kluczowe. Ludzie muszą mieć świadomość, że jeśli po spożyciu grzybów nagle dzieje się coś nie tak, powinni od razu udać się do lekarza.

Jeśli uda się pacjenta wyprowadzić z zatrucia bez przeszczepu, wiedzie on później normalne życie?

- Jeżeli pacjent po zatruciu grzybami wykaraska się z okresu zaburzeń narządowych, to potem wątroba ma fenomenalną zdolność do regeneracji i właściwie jej funkcja wraca do prawidłowej sprawności już po kilkunastu tygodniach. Potem pacjent może zaniechać kontroli w poradni hepatologicznej. Jednak po tym, jak po zatruciu trafia do szpitala, musi być pod ścisłą obserwacją.

Po przeszczepie wą­tro­by nie jest już tak kolorowo.

- Niestety. Życie człowieka po przeszczepieniu wątroby zmienia się, bo musi on przyjmować tzw. leki immunosupresyjne przeciwdziałające odrzucaniu narządu. Ponadto pacjent po przeszczepie zjawia się regularnie do kontroli w poradni, obowiązuje go ścisła abstynen­cja, unikanie pewnych leków i środków, które mają potencjał hepatotoksyczny, uważanie na inne leki, które dają interakcje z lekami immunosupresyjnymi. Obowiązuje go więc cała masa zaleceń, które czynią jego życie odmiennym. Trzeba jednak przyznać, że wiele osób po przeszczepie wątroby wraca do normalnej aktywności życiowej.

Dla kogo grzyby są najbardziej szkodliwe?

- Oczywiście dla dzieci, które mają małą masę ciała. Jeśli spożyją określoną ilość grzybów, to do ich organizmu dostaje się relatywnie więcej toksyn, dlatego dzieci są szczególnie narażone na toksyny zawarte w grzybach. Dzieci do 10. roku życia nie powinny jeść żadnych grzybów, nie tylko blaszkowych.

A dorośli? Mówi się, że grzyby nie mają żadnych wartości odżywczych, jedynie smakowe. to prawda?

- Grzybiarze mówią, że zawierają one witaminy, np. witaminę K i mają śladowe ilości pierwiastków. Grzyby mają zatem wartości odżyw­cze. Trzeba też zauważyć, że w Polsce tradycja zbierania grzybów jest wielosetletnia i to walory smakowe grzybów skłaniają ludzi do ich zbierania i jedzenia. Niektórzy zbierają grzyby z biedy. Nie ma więc w zbieraniu i jedzeniu grzybów nic złego, trzeba jednak zachować ostrożność. Upewnijmy się, że zebraliśmy grzyby jadalne. Generalna zasada powinna być taka, że grzyby blaszkowe spożywajmy z wielką ostrożnością. Sitkowe, które mają charakterystyczny wygląd kapelusza, co najwyżej mogą być niedobre w smaku, ale rzadko powodują zatrucia istotne dla organizmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza