Zaledwie dwa tygodnie po oficjalnym otwarciu filii swojego biura w Słupsku poseł Robert Biedroń z Ruchu Palikota wczoraj przyjął w nim pierwszych interesantów. Zrobił to, choć na korytarzu pierwszego piętra tzw. Domu Partii przy ul. Sienkiewicza 7 w Słupsku trwają jeszcze prace malarskie.
- Na szczęście na otwarcie biura zdążyliśmy je pomalować i wyposażyć w wykładzinę i podstawowe meble. Do tej pory jednak pamiętam straszny widok, jaki zastałam w toalecie. To było bardzo dziwne, bo przecież inne biura poselsko-senatorskie funkcjonują na tym piętrze już kilka lat - mówi Barbara Wiśniewska, asystentka posła.
Jej szef na dyżur do Słupska przyjechał pociągiem aż z Krosna, gdzie funkcjonuje założony przez niego Instytut Podkarpacki.
- Świetnie się rozwija. Dzięki niemu na Podkarpacie przyjeżdżają z Warszawy ciekawe osoby, które nigdy by tam nie trafiły, gdyby nie kontakty nawiązywane przeze mnie i działaczy Instytutu - tłumaczy poseł Biedroń. Dlatego już zaczął myśleć o utworzeniu fundacji, która w Gdyni i Słupsku będzie zajmowała się tworzeniem społeczeństwa obywatelskiego.
- Uważam, że rolą posła jest doprowadzanie do tego, aby różne środowiska lokalne zaczęły ze sobą rozmawiać. Chcę organizować spotkania, w których będą uczestniczyć posłowie, radni, przedstawiciele organizacji pozarządowych i dziennikarze. W ten sposób można wypracować cele, o które można wspólnie zabiegać - przekonuje.
Poseł Biedroń zapowiada także, że w październiku przedstawi publicznie sprawozdanie z tego, co zrobił. - Jak takiego sprawozdania nie będzie, to będzie znaczyć, że nic nie zrobiłem - podkreśla.
Wczoraj na początku spotkania z wyborcami dał młodemu sympatykowi autograf. Potem rozmawiał z młodą kobietą, która przyszła do niego ze swoimi problemami rodzinnymi, a następnie dyskutował z działaczami organizacji emerytów, którzy chcą z nim współpracować. Dostał też zaproszenie od studentów z Akademii Pomorskiej w Słupsku, z którymi się spotka na początku marca.
- Już wiem, że w moim biurze będzie można korzystać z porad prawnych. Rozmawiam także o tym, aby na zasadzie wolontariatu współpracowali z moim biurem psycholog i seksuolog, bo jest zapotrzebowanie na takie porady. Są chętni do takiej współpracy - mówi poseł Biedroń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?