Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy dyżur posła Biedronia w Słupsku

Zbigniew Marecki [email protected]
Robert Biedroń wczoraj rozmawiał z słupszczanami. Zapowiedział też wizytę w Akademii Pomorskiej.
Robert Biedroń wczoraj rozmawiał z słupszczanami. Zapowiedział też wizytę w Akademii Pomorskiej. Kamil Nagórek
Swój pierwszy dyżur poselski w Słupsku poseł Robert Biedroń zaczął wczoraj od rozdawania autografów, ale miał też czas na poważne rozmowy. Do Słupska wróci w marcu.

Zaledwie dwa tygodnie po oficjalnym otwarciu filii swojego biura w Słupsku poseł Robert Biedroń z Ruchu Palikota wczoraj przyjął w nim pierwszych interesantów. Zrobił to, choć na korytarzu pierwszego piętra tzw. Domu Partii przy ul. Sienkiewicza 7 w Słupsku trwają jeszcze prace malarskie.

- Na szczęście na otwarcie biura zdążyliśmy je pomalować i wyposażyć w wykładzinę i podstawowe meble. Do tej pory jednak pamiętam straszny widok, jaki zastałam w toalecie. To było bardzo dziwne, bo przecież inne biura poselsko-senatorskie funkcjonują na tym piętrze już kilka lat - mówi Barbara Wiśniewska, asystentka posła.

Jej szef na dyżur do Słupska przyjechał pociągiem aż z Krosna, gdzie funkcjonuje założony przez niego Instytut Podkarpacki.

- Świetnie się rozwija. Dzięki niemu na Podkarpacie przyjeżdżają z Warszawy ciekawe osoby, które nigdy by tam nie trafiły, gdyby nie kontakty nawiązywane przeze mnie i działaczy Instytutu - tłumaczy poseł Biedroń. Dlatego już zaczął myśleć o utworzeniu fundacji, która w Gdyni i Słupsku będzie zajmowała się tworzeniem społeczeństwa obywatelskiego.

- Uważam, że rolą posła jest doprowadzanie do tego, aby różne środowiska lokalne zaczęły ze sobą rozmawiać. Chcę organizować spotkania, w których będą uczestniczyć posłowie, radni, przedstawiciele organizacji pozarządowych i dziennikarze. W ten sposób można wypracować cele, o które można wspólnie zabiegać - przekonuje.

Poseł Biedroń zapowiada także, że w październiku przedstawi publicznie sprawozdanie z tego, co zrobił. - Jak takiego sprawozdania nie będzie, to będzie znaczyć, że nic nie zrobiłem - podkreśla.

Wczoraj na początku spotkania z wyborcami dał młodemu sympatykowi autograf. Potem rozmawiał z młodą kobietą, która przyszła do niego ze swoimi problemami rodzinnymi, a następnie dyskutował z działaczami organizacji emerytów, którzy chcą z nim współpracować. Dostał też zaproszenie od studentów z Akademii Pomorskiej w Słupsku, z którymi się spotka na początku marca.

- Już wiem, że w moim biurze będzie można korzystać z porad prawnych. Rozmawiam także o tym, aby na zasadzie wolontariatu współpracowali z moim biurem psycholog i seksuolog, bo jest zapotrzebowanie na takie porady. Są chętni do takiej współpracy - mówi poseł Biedroń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza