Najnowsze zgłoszenie policji: "Podczas libacji alkoholowej, która odbywała się w mieszkaniu przy ul. Wazów w Słupsku, doszło do sprzeczki trzech współbiesiadników. Jeden z nich wyciągnął nóż i skierował w stronę drugiego.
Tamten w obronie złapał za ostrze. Doszło do szarpaniny, w wyniku której poszkodowany ma pocięte ścięgna lewej dłoni. Sprawca usłyszał zarzut uszkodzenia ciała, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności" - tak brzmiał komunikat z piątku. Takich interwencji słupscy policjanci mają ostatnio bardzo dużo.
- Śmiało można powiedzieć, że kilka dziennie. Przeważnie wieczorami, a w weekendy to już reguła. Najczęściej funkcjonariusze są wzywani na prośbę sąsiadów, którzy mają dosyć hałasów zza ściany. Ludzie pod wpływem alkoholu robią różne głupie rzeczy - począwszy od awantur, po kradzieże, rozboje, a nawet morderstwa czy gwałty - mówi Robert Czerwiński, p.o. oficera prasowego słupskiej policji.
Oto tylko kilka nagłówków z naszej gazety: "Tragiczny finał libacji w centrum Słupska. 24-letnia kobieta wypadła z trzeciego piętra kamienicy przy ul. Lutosławskiego. Pomimo reanimacji zmarła w szpitalu. Policja ustala, czy kobietę ktoś wypchnął".
Kolejny: "Źle zakończyła się alkoholowa libacja w gronie znajomych we wsi pod Sławnem dla jednej z uczestniczek imprezy.
21-letnia kobieta zgłosiła policji, że podczas libacji została zgwałcona. Jednocześnie sama niewiele pamięta, gdyż - jak mówiła - nie była wtedy do końca trzeźwa". I znów Słupsk: "W jednym z mieszkań przy ul. Zygmunta Augusta doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. W mieszkaniu, w którym wcześniej odbywała się libacja alkoholowa, znaleziono zwłoki 52-letniego mężczyzny - właściciela mieszkania".
A tak bawiono się w Miastku: "Dwóch młodych mężczyzn z Miastka pobiło pałkami bejsbolowymi mieszkańca Białego Boru, z którym wcześniej pili alkohol". Najgorzej, gdy wszystkiemu przypatrują się dzieci: "Patrol policji został wezwany wczoraj do jednego z mieszkań przy ulicy Przemysłowej w Bytowie. Trwała tam wielka libacja alkoholowa, której przyglądały się dwie małe dziewczynki zapomniane przez rodziców".
Jak mówi policja, ludzie piją na umór.
- Najgorsze, że coraz częściej piją alkohol z nielegalnych źródeł, niepewnego pochodzenia, a to tak naprawdę prawdziwa tablica Mendelejewa. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakie spustoszenie w organizmie sieje taki alkohol. Śmiało można powiedzieć, że grozi to utratą wzroku, a nawet poważnymi zmianami w mózgu czy śmiercią, gdy spożywany jest w większych ilościach - przestrzega Czerwiński.
W 2008 roku słupska policja zarekwirowała 120 litrów alkoholu bez polskich znaków akcyzy, często w plastikowych kilkulitrowych butelkach.
Statystyki mówią same za siebie.
- Do dzisiaj zanotowaliśmy 4308 czynów przestępczych, z tego jedna czwarta, czyli 1006, popełniona została pod wpływem alkoholu. W tym, 276 przestępstw kryminalnych, 50 przeciwko życiu i zdrowiu, m.in. nieumyślne spowodowanie śmierci czy uszkodzenia ciała oraz 140 czynów przeciwko mieniu, czyli m.in. kradzieże, rozboje z włamaniem czy wymuszenia - mówi Czerwiński.
Policja apeluje o roztropne biesiadowanie i przestrzega przed alkoholem z nielegalnych źródeł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?