W nocy z niedzieli na poniedziałek do bytowskiego szpitala przywieziono z potłuczeniami dwie młode osoby. 20-latek i jego 18-letni kolega mieli zostać potrąceni w Borowym Młynie.
Szpital powiadomił policję. Szybko okazało się, że młodzi ludzie wymyślili historię o potrąceniu, aby zatuszować prawdziwe okoliczności zdarzenia.
- 20-latek kierując motocyklem i przewożąc swojego kolegę, na łuku drogi zjechał na pobocze i uderzył w płot - mówi Jarosław Juchniewicz z bytowskiej policji.
20-latek był pijany, wydmuchał 1,6 promila. Za spowodowanie kolizji grozi mu kara aresztu lub grzywny, natomiast za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości do 2 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?