Do wypadku doszło w Wiązowie (powiat strzeliński) w nocy z wtorku na środę na drodze krajowej 39 z Brzegu do Łagiewnik. Kierowca peugeota jechał zbyt szybko w stronę Strzelina i na zakręcie ul. Armii Ludowej, na wysokości Polo Marketu, wypadł z jezdni. Uderzył w betonowy słup oświetleniowy, przejechał przez metalowe ogrodzenie, uderzył w betonowy słup od ogrodzenia i zatrzymał się na ogrodzie ścinając jeszcze duże drzewo.
Serwis ratowniczy Strzelin998 przekazuje, że świadkowie, którzy usłyszeli huk ściągnęli drzewo z auta, żeby uzyskać dostęp do kierowcy. Okazało się, że auto było puste. Na miejscu wypadku pojawili się właściciele samochodu, którzy wyjaśnili, że peugeot został skradziony przez jednego z członków rodziny.
Oznakowane i nieoznakowane patrole policji zaczęły szukać kierowcy. Po kilkunastu minutach kierowca został znaleziony. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że miał prawie 2 promile. Nie miał żadnych obrażeń, jedynie ślady po wystrzale poduszki powietrznej.
Kierującym okazał się 32-letni mieszkaniec powiatu oławskiego, który od dwóch dni był w Wiązowie na imprezie u rodziny. - Auto zostało przekazane osobie wskazanej. Policja ustaliła, że mężczyzna w trakcje libacji alkoholowej, która odbywała się w Wiązowie, wziął kluczyki bez wiedzy tej osoby i próbował oddalić się z miejsca – informuje rzecznik strzelińskiej policji Łukasz Porębski.
Mężczyzna odmówił pomocy medycznej, trafił więc do aresztu. Kiedy wytrzeźwieje odpowie za kradzież samochodu, kierowanie po alkoholu, spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Ruch na drodze krajowej odbywał się wahadłowo.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
