Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijatyka i bijatyka w Domu Dziecka. Sprawcom grozi grzywna do pięciu tysięcy złotych

(greg)
Do pijatyki i bijatyki doszło w Domu Dziecka w Lęborku.
Do pijatyki i bijatyki doszło w Domu Dziecka w Lęborku. Jagoda Pawska
Do późnych godzin wieczornych trwała wczoraj kontrola policjantów wydziału kontroli KWP Gdańsk w Domu Dziecka w Lęborku. Powodem była sprzeczka i bójka pomiędzy pijanymi funkcjonariuszami Oddziałów Prewencji KWP w Gdańsku, do której doszło w tym miejscu wczoraj (wtorek) przed południem.

Przypomnijmy, że lęborscy funkcjonariusze sygnał o zakłócaniu porządku w Domu Dziecka przy ulicy Gdańskiej dostali kilka minut przed południem.

Gdy pojawili się na miejscu okazało się, że awanturowali się ich koledzy z Gdańska, czyli funkcjonariuszy z Oddziałów Prewencji z KWP w Gdańsku.

Wczoraj późnym wieczorem na miejscu pracowali policjanci z wydziału kontroli KWP Gdańsk, dzisiaj sprawą zajmuje się specjalny zespół z KWP Gdańsk. KPP Lębork prowadzi natomiast postępowanie w sprawie o wykroczenia: zakłócenia porządku oraz podejrzenia spożywania alkoholu w miejscu publicznym.

- Jeżeli zostanie potwierdzona sprawa wykroczeń, mężczyźni odpowiedzą tak każdy obywatel przed sądem i grozić im mogą grzywny do 5000 zł zgodnie z kodeksem w sprawach o wykroczenia - zaznacza rzecznik lęborskich policjantów.

Jak podkreślają policjanci z Lęborka funkcjonariusze z Gdańska współpracowali z miejscowymi policjantami od roku, a wybór Domu Dziecka jako miejsca noclegu był podyktowany niskim kosztami.

- Nigdy gdy do tej pory nie było żadnych skarg na ich zachowanie, co świadczy o fakcie, że ten przypadek należy traktować jako incydent, który jednak w bardzo złym świetle stawia Policję - uzupełnia asp. Daniel Pańczyszyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza