Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Jacek Będzikowski: Zabrakło nam jakości

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Co z dalsza przyszłością w roli selekcjonera reprezentacji Polski Patryka Rombla?
Co z dalsza przyszłością w roli selekcjonera reprezentacji Polski Patryka Rombla? Wiktor Gumiński / Nowa Trybuna Opolska
Reprezentacji Polski zabrakło przede wszystkim jakości w grze, by liczyć się w walce o awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. Graliśmy za bardzo do środka w ataku, obrona w meczu ze Słowenią nie funkcjonowała jak należy, później wyglądała już lepiej. Ciężar zdobywania bramek spoczywał praktycznie na dwóch zawodnikach, Arkadiuszu Moryto i Szymonie Sićko. Zabrakło nam też trochę jakości indywidualnej, a w pierwszej fazie mistrzostw w niektórych momentach lepszych interwencji bramkarzy - mówi w rozmowie specjalnie dla nas Jacek Będzikowski, reprezentant Polski w latach 1993-2005, były asystent selekcjonera reprezentacji Polki Michaela Bieglera.

Reprezentacja Polski zakończyła udział w mistrzostwach świata. Jak podsumuje pan występ Polaków?
Trudno jest jednoznacznie podsumować postawę reprezentacji Polski. Myślę, że największe oczekiwania były ze strony kibiców i dziennikarzy. Jeśli jednak popatrzymy na wszystko chłodnym okiem, to nasze miejsce w światowym i europejskim szczypiorniaku jest pomiędzy 10 a 15 miejscem. Oczywiście, można by powiedzieć, że graliśmy u siebie i ściany gospodarzom pomagają, ale to chyba bardziej serce podpowiadało niż głowa. Na końcowy wynik bardzo duży wpływ miał mecz ze Słowenią, on pozostawił taki negatywny wydźwięk występu reprezentacji na mistrzostwach świata.

Reprezentacja Polski przegrała też z Francją i Hiszpanią. Nie jest jeszcze w stanie przeciwstawić się tym najlepszym drużynom na świecie?
Nie i jeszcze przez pewien czas nie będzie raczej mogła, może nie tyle stawiać oporu, co wygrywać z takimi zespołami. Przede wszystkim, nasza drużyna musi się nauczyć zwyciężać mecze o stawkę. Meczem o stawkę był pojedynek ze Słowenią od którego bardzo dużo zależało.

Czego Polakom zabrakło, żeby móc walczyć o awans do ćwierćfinału?
Przede wszystkim jakości w grze. Graliśmy za bardzo do środka w ataku, obrona w meczu ze Słowenią nie funkcjonowała jak należy, później wyglądała już lepiej. Ciężar zdobywania bramek spoczywał praktycznie na dwóch zawodnikach, Arkadiuszu Moryto i Szymonie Sićko. Zabrakło nam też trochę jakości indywidualnej, a w pierwszej fazie mistrzostw w niektórych momentach lepszych interwencji bramkarzy. W drugiej fazie turnieju dobrze zagrał Mateusz Kornecki, ale to wszystko było za mało, żeby się liczyć w walce o wysokie lokaty.

Kogo wyróżniłby pan w reprezentacji Polski?
Nie chciałbym wystawiać indywidualnych ocen, nie lubię tego robić.

Od czterech lat reprezentacje Polski budował selekcjoner Patryk Rombel. Wykorzystał dobrze ten czas?
Na pewno dużo zmienił w reprezentacji. Pytaniem jest, czy tak sobie wyobrażał, że po tym czasie drużyna tak właśnie będzie grała. Ale to jest już pytanie do selekcjonera. Poza tym nie lubię oceniać kolegów po fachu, uważam, że to byłoby nie fair w stosunku do nich.

Kto jest pana faworytem do gry w finale mistrzostw świata?
Typuję Francję, to jest drużyna, która może nie gra pięknie, ale kiedy trzeba wygrywać, zwycięża. Tego brakuje właśnie reprezentacji Polski. Do gry w finale typuję także Duńczyków. W walce o finał powinni się również liczyć Hiszpanie, być może Niemcy.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłka ręczna. Jacek Będzikowski: Zabrakło nam jakości - Portal i.pl

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza