Dwa lata temu Sycewice bawiły się na wiejskim festynie. Dariusz S. i Michał K. wracali rowerami do domów. Zaatakowali ich pijani mężczyźni. Przewrócili, bili i skopali Dariusza S. Pobili też Michała K.
Pierwszy miał stłuczenie mózgu, połamaną czaszkę. Przeszedł operację, która zakończyła się powikłaniami.
W słupskim Sądzie Rejonowym 23-letni wówczas Krzysztof O. dostał półtora roku więzienia, 22-latkowie Krzysztof J. i Leszek H.
- po roku i cztery miesiące, a 23-letni Roman Ł. tyle samo, ale w zawieszeniu i tylko on się nie odwołał. Reszta domagała się uniewinnienia.
- Sprawcy w bestialski sposób, bez powodu dopuścili się napaści, by wyładować swą agresję - stwierdziła sędzia Jadwiga Miklińska. - Ten, kto uważa, że wolny czas można spędzić tak, by - nie boję się użyć tego słowa - nachlać się i kogoś pobić, nie może liczyć na pobłażanie. Sąd go wychowa. Żałować tylko można, że nie było apelacji prokuratury - dodała sędzia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?