Ta zmiana czasu i miejsca okazała się strzałem w dziesiątką i dobrze znanej wszystkim historii nadała takie tempo oraz przyśpieszenie, że trudno oderwać oczy. Film jest dynamiczny, świetnie zmontowany i niewiarygodnie pomysłowy. Wielkie wrażenie robi zwłaszcza wirtualny świat stworzony na potrzeby filmu przez speców od komputerów. Miasto, w którym dzieje się akcja, wprost zachwyca futurystycznymi kształtami, barwami i rozmachem.
Ale jednocześnie (i na całe szczęście!) techniczna strona tej animowanej opowieści nie dominuje nad treścią. To ciągle jest piękna bajka o pewnym chłopcu, który chciał być prawdziwy, a jak kłamał, to rósł mu nos. To nadal jest mądra przypowieść o przyjaźni, miłości i poszukiwaniu swojego miejsca na świecie. Tu nic się nie zmieniło i ci wszyscy, którzy czytali kiedyś książkę o drewnianym chłopcu, znajdą w filmie te same emocje. Dlatego "Pinokia" z dziećmi powinni oglądać też ich rodzice. Gwarantuję, że film spodoba się wszystkim.
Jest rok 3000. W wielkiej, supernowoczesnej metropolii mieszka dobroduszny wynalazca Gepetto. Ten marzy o tym, aby mieć syna. Po wielu próbach udaje mu się powołać do życia Pinokia - prototyp robota wyposażonego w ludzkie emocje. Pinokio od dnia swych narodzin przeżywa niezliczone przygody, zdobywając nowych przyjaciół i stawiając czoła bezdusznemu władcy...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?