Mieli zagwarantowane lepsze miejsca na listach, a dostali gorsze. Zapowiadają, że teraz w ogóle zrezygnują z kandydowania. - Żadnych uzgodnień z LPR nie było. Działacze tej partii przyszli nas prosić, aby umieścić ich na liście - tłumaczy Jolanta Szczypińska, słupska poseł PiS. - Miejsce zależało od naszej oceny kompetencji kandydatów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?