Poinformowano o tym w czwartek (5.10) podczas konferencji prasowej w słupskim biurze poseł Jolanty Szczypińskiej, w której uczestniczył także poseł Marcin Horała (koordynator PiS ds. wyborów samorządowych w województwie oraz kandydat na kandydata na prezydenta Gdyni z ramienia PiS ) i Aleksander Mrówczyński, poseł PiS z Chojnic, który będzie organizował spotkania działaczy PiS w związku z wyborami w poszczególnych powiatach województwa.
W wystąpieniu wstępnym poseł Horała nie ukrywał, że PiS będzie dążył do przejęcia władzy na wszystkich szczeblach samorządu, bo to, że obecnie w większości z nich rządzą przedstawiciele Platformy Obywatelskiej nie ułatwia realizacji planów PiS oraz jego rządu. Poseł Mrówczyński wręcz mówił o tym, że obecne władze w gminach na terenach ponawałnicowych tak działają, że do tej pory w niektórych samorządach nie wypłacono po 6 tysięcy zł należnych na początek rodzinom poszkodowanym przez ulewy, choć w tym wypadku nie potrzeba faktur.
W odniesieniu do Słupska poseł Horała powiedział, że wybór na prezydenta Roberta Biedroń to był krok w tył w stosunku do jego poprzednika, bo obecny prezydent nie jest zainteresowany miastem i realizuje swoje cele ideologiczne.
W podobnym tonie wypowiadała się posłanka Szczypińska. Nie chciała jednak powiedzieć, kto z ramienia PiS stanie do konfrontacji z Robertem Biedroniem, który wg niej zawiódł nadzieję wielu słupszczan, bo nie sprowadził dużych inwestorów, a jego działania doprowadziły Słupsk na różnych poziomach do rozwojowego cofnięcia. Zapowiedziała także, że trwają prace nad programem dla Słupska, ale o konkretach jeszcze nie powiedziała. Zdradziła natomiast, że kandydat na prezydenta oraz program dla miasta nie będzie miał charakteru tylko partyjnego. W grę jednak nie wchodzi porozumienie z PO, bo jej działacze wspierają prezydenta Biedronia.
Poza tym dziennikarze usłyszeli, że w wyniku zmian w ordynacji podczas wyborów samorządowych w 2018 roku zostaną w lokalach wyborczych zaintalowane kamery, urny wyborcze będą szklane, a w dniu wyborów w każdym lokalu wyborczym będą pracowały dwie komisje (jedna od pilnowania przebiegu głosowania, a druga od liczenia). Poza tym PiS opowiada się za wyborami proporcjalnymi w małych gminach i miasteczkach oraz za ograniczeniem kadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów do dwóch kadencji liczonych od 2018. Dyskutuje się także nad możliwością wyborów wójtów tylko w jednej turze albo nad powrotem w gminach do zarządów zbiorowych tak jak to jest obecnie w starostwach.
Możliwe kandydatury PiS na prezydentów w Trójmieście
Jednocześnie poseł Horała zaprezentował możliwe kandydatury swojej partii na prezydentów w Trójmieście. Jak się okazuje, w Gdańsku partia zastanawia się nad trzema nazwiskami.
W grę wchodzą: Kacper Płażyński, aktywny społecznik, który działał w wielu ważnych dla mieszkańców sprawach. Jest także kandydatura profesora Marcina Zielenieckiego, specjalisty od prawa pracy i wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Trzeci kandydat na kandydata na prezydenta Gdańska z ramienia PiS jest Karol Nawrocki, obecny dyrektor Muzeum II Wojny Światowej.
- Ewentualny sukces w zarządzaniu tak dużą placówką pokaże pewne zdolności, które są istotne w funkcji prezydenta miasta - podkreśla poseł Horała.
Według niego w Sopocie najbardziej prawdopodobna jest kandydatura PiS na prezydenta miasta to Piotr Meler, przewodniczący sopockich radnych PiS.
Natomiast w Gdyni prawdopodobnie kandydatem PiS na prezydenta będzie sam poseł Horała, który przez trzy kadencje by miejskim radnym i i już raz kandydował na prezydenta miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?