Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKP Intercity ma gdzieś rowerzystów. Chcesz przewieźć rowery, to wykup sobie wagon

Krzysztof Piotrkowski
Fot. Krzysztof Tomasik
Prawie sześć tysięcy złotych PKP każe sobie zapłacić za podłączenie wagonu do przewozu rowerów. Zdaniem czytelnika organizącego wycieczki rowerowe, postępowanie kolei to skandal. W zwykłym wagonie rowery zablokują wejście innym pasażerom.

Nasz czytelnik (dane do wiadomości redakcji) razem z grupą znajomych w długi majowy weekend wybiera się na wycieczkę rowerową na południe Polski.

- Poprosiłem PKP Intercity o podłączenie wagonu rowerowego do pociągu pośpiesznego relacji Przemyśl-Słupsk - mówi czytelnik, który kilkakrotnie skorzystał już z takiego wagonu. - Odpowiedziano mi, że owszem, ale muszę ponieść koszty. Cena okazała się zabójcza.

Rowerzyści musieliby zapłacić, bagatela, 5,8 tys. złotych. PKP mnożyło problemy, że w Przemyślu takiego wagonu nie ma, że trzeba go specjalnie sprowadzić z Krakowa i na dodatek będzie jechał pusty na odcinku Kraków-Przemyśl.

Rowerzyści wskazali nawet, że taki wagon stoi w Słupsku na bocznicy i podłączenie go do regularnie kursującego składu odbyłoby się w zasadzie bez żadnych dodatkowych kosztów.
Rowerzyści byli zaskoczeni reakcją kolei, ponieważ w poprzednich latach, gdy pociągi pospieszne należały jeszcze do spółki PKP Przewozy Regionalne, przewoźnik zawsze na ich prośbę wagon rowerowy dołączał bez problemu. PKP Intercity, zdaniem rowerzystów, działa na swoją szkodę.

- Gdy wstawimy osiem rowerów do ostatniego wagonu, wtedy cały zablokujemy - argumentuje rowerzysta. - Pasażerowie na pewno będą narzekać. Ci z ostatniego wagonu będą musieli wysiadać i wsiadać oknami. Dziwię się, że PKP IC nie są zainteresowane świadczeniem usług dla rowerzystów, jak i komfortem pozostałych pasażerów.

Rowerzyści poprosili nas, abyśmy zapytali PKP IC, dlaczego nie mogą za darmo podłączyć wagonu, skoro PKP PR mogły dać wagon na życzenie.

- Sprawdzamy, dlaczego tak się stało - mówi Paweł Ney, rzecznik prasowy PKP IC.

- Odpowiemy, gdy tylko otrzymamy informację od osób odpowiedzialnych za tabor.
Informację w tej sprawie opublikujemy za tydzień na
stronie rowerowej.

Nasz komentarz: wagon to nie łaska

Wydawało mi się, że spółka PKP Intercity to jedna z bardziej cywilizowanych części kolejowego molocha. Niestety, zamiast pomagać swoim klientom i zachęcać ich do podróżowania, robi dokładnie na odwrót. Każdy skład pospieszny powinien być wyposażony w wagon rowerowy. Przecież takim wagonem można jeździć bez względu na to, czy ma się rower, czy nie, bo luk bagażowy, to tylko jego niewielka część. Reszta jest dla podróżnych. Gdyby ktoś w PKP IC pomyślał, to uszczęśliwiłby rowerzystów i innych pasażerów, którzy teraz będą się tłoczyć.

Piotr Kawałek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza