- Jak tak można?! Na placu jest tablica poświęcona dawnym mieszkańcom Bytowa. Składane są tu kwiaty. Niedługo ma stanąć pomnik Jana Pawła II. A otoczenie wygląda jak gruzowisko. Widać, że nie ma tu żadnego gospodarza - skarży się mężczyzna, który mieszka w bloku obok.
Faktycznie zabytkowe mury wyglądają, jakby były prowadzone tu prace budowlane. Powyrywane i porozwalane kamienie i cegły, kruszący się tynk i zaprawa - to obraz do wspominania z placu św. Katarzyny.
Całość wygląda fatalnie. - Lepiej niech tu teraz turyści nie zaglądają, bo wyrobią sobie o nas odpowiednie zdanie. Dziwię się władzom. Najpierw tyle pieniędzy włożono w ten plac, a teraz się o niego nie dba - denerwuje się mieszkanka Bytowa. Dodaje, że plac jest w takim stanie nie po raz pierwszy.
- Historyczna zaprawa nie wytrzymała - to odpowiedź Leszka Waszkiewicza, wiceburmistrza Bytowa, na stan murów. - Kiedy rekonstruowaliśmy fundamenty wszyscy namawiali nas, aby nie stosować współczesnej zaprawy, tylko tę z dawnych czasów. Posłuchaliśmy. I to był nasz błąd. Teraz wszystko sypie się - oznajmia Waszkiewicz.
Zapewnia, że w ciągu dwóch-trzech tygodni wykonawca doprowadzi plac do porządku.
- Wszystko w ramach robót gwarancyjnych. Oczywiście nie ma już mowy o żadnej historycznej zaprawie, bo w przeciwnym razie za kilka miesięcy znowu będzie ten sam problem - twierdzi Waszkiewicz.
Ubytki w murach to jednak nie wszystko. Zniszczone są też tablice, które zakazują wejścia na mury. Na dwóch w ogóle nie ma napisów, a na jednej jest ledwo widoczny. - Nie zwróciliśmy na to uwagi. Uzupełnimy tablice - obiecuje wiceburmistrz.
Budowa placu kosztowała ponad 850 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?