Media: "Przegląd Sportowy": Czarny dzień mistrzów; "Gazeta Wyborcza": Prokom upokorzony w Gdyni; Radio Zet - Sensacja. Mistrz traci atut własnego boiska. Transmitująca spotkanie na żywo stacja TVP Sport wczoraj powtórzyła mecz aż trzykrotnie, łamiąc ramówkę programu.
Zespół: Zwycięzcy próbowali zdystansować się od sukcesu. Trener Czarnych Dainius Adomajtis tonował euforię. Paweł Leończyk, który zagrał fenomenalnie, zapytany przez "Głos", czy to był jego najlepszy mecz w karierze odrzekł:
- Przecież nie trafiłem trzech rzutów (z 12 - dop. red.). Ale to maska. Ci ludzie byli po prostu szczęśliwi.
Prezes klubu Andrzej Twardowski z trudem tłumił emocje podczas meczu. Po nim hamulce puściły. Wpadł w objęcia kibiców z sektora słupskiego. Poleciały łzy. - W takich chwilach człowiek wie, że ciężka praca nie idzie na marne - mówił prezes, który po meczu otrzymał kilkadziesiąt sms-ów z gratulacjami.
- Biznes, świat polityki, byli koszykarze Czarnych. Wiele ciepłych gratulacji - dodaje prezes, który zamyka właśnie umowy ze sponsorami na przyszły sezon. Takie mecze ułatwiają te negocjacje. Aby klub mógł funkcjonować na miarę oczekiwań wymagających kibiców w Słupsku, prezes musi "uzbierać" minimum cztery miliony złotych.
Polityka i biznes: Na meczu wygraną Czarnych oklaskiwał prezydent Słupska Maciej Kobyliński, a gorycz porażki przełykał włodarz Gdyni Wojciech Szczurek. Ryszard Krauze, sponsor drużyny z Gdyni to jeden z najbogatszych Polaków. Zabrakło go w czwartek, ale był we wtorek podczas starcia wygranego przez Prokom. - Ryszard swoją obecnością mobilizuje graczy - półżartem mówili dziennikarze z Trójmiasta w czasie meczu.
Wraz z upływającymi minutami było im coraz mniej do żartów. Potentat dysponujący wielomilionowym budżetem, grający z najlepszymi w elitarnej Eurolidze przegrywa z kopciuszkiem. No... Może trochę lepiej ubranym.
Kibice: Słupscy fani podbili halę w Gdyni. Ubrani jednolicie, w czerwone koszulki, dopingowali wspaniale przez prawie cały mecz. Prawie, bo obecni gdynianie nie mogli im wybaczyć, kiedy momentami wykrzykiwali wulgarne hasła.
Co będzie w Słupsku?
- Mówi się, że tworzymy w hali piekło - mówi szef klubu kibica Ryszard Grajczak. - Teraz będzie piekło piekieł. Atmosfera jakiej nie było. Szef kibiców apeluje też do kibiców: BĄDŹMY UBRANI NA CZERWONO WSZYSCY! A NIE TYLKO 90 PROC. HALI.
Przyszłość: Do wielkiego finału awansuje drużyna, która jako pierwsza wygra cztery spotkania. Po meczach w Gdyni jest 1:1. Kolejne (niedziela i wtorek) odbędą się w Słupsku. Przed półfinałem fachowcy dywagowali ile meczów mogą Czarni wygrać? Jeden, dwa, a najpewniej żaden. Teraz są ostrożniejsi. Wszystko może się zdarzyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?