MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt Kobieta Przedsiębiorcza 2010. Rozmowa z prezes stowarzyszenia Przystań

Natalia Kwapisz
Zofia Stodoła, numer kandydatki 25.
Zofia Stodoła, numer kandydatki 25. Fot. Łukasz Capar
Rozmowa z Zofią Stodołą, prezesem Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Dorosłym "Przystań“, kandydatką do tytułu Kobieta Przedsiębiorcza 2010.

Kobieta Przedsiębiorcza 2010

Kobieta Przedsiębiorcza 2010

Nasi czytelnicy i internauci nominowali 40 pań, które ich zdaniem wykonują swój zawód z wielką pasją i zasługują na tytuł Kobiety Przedsiębiorczej 2010".

Teraz nadszedł czas, by spośród nich wybrać tę jedyną.

Wszystko w państwa rękach, bo o zwycięstwie zadecyduje sms-owe głosowanie, które potrwa do 5 marca.

Lista wszystkich kandydatek wraz z numerami do głosowania

- Czym się pani zajmuje?

- Jestem nauczycielem, który kocha swoją pracę i lubi pomagać innym - to wszystko.

- A coś więcej?

- Pracuję w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy ulicy Krasińskiego, gdzie prowadzę zajęcia socjoterapeutyczne z młodzieżą i opiekuję się Klubem Wolontariusza. A po godzinach jestem członkiem stowarzyszenia, które m.in. stara się o różne dotacje i środki potrzebne do realizacji programów pomocowych dla potrzebujących.

- Zacznijmy od Klubu Wolontariusza. Jak to się dzieje, że niepełnosprawne dzieci i młodzież pomagają innym?

- Każdy człowiek ma deficyty i potencjały. Również osoby niepełnosprawne. Kiedy na przykład razem z moimi podopiecznymi odwiedzamy Dom Pomocy Społecznej, w którym mieszkają starsze osoby, to wszyscy na tym korzystają. Dzieci, bo chociaż przez chwilę mają dziadków i babcie, a osoby starsze, bo mają się kim zająć i czują się potrzebne. Tak to wszystko działa.

- A jakie programy realizujecie obecnie w stowarzyszeniu?

- Są to zajęcia terapeutyczne, teatralne, wycieczki dla dzieci znajdujących się w trudnych sytuacjach rodzinnych, narażonych na przemoc. W Niestkowie, gdzie mieszkam, zaczynamy realizację programu "Wspólna sprawa", celem projektu jest integracja społeczności poprzez wspólne przygotowanie i wystawienie musicalu.

- Skąd bierzecie na to środki?

- Startujemy w różnych konkursach, piszemy projekty na dotacje od państwa, samorządów i Unii Europejskiej.

- To chyba nie jest łatwe zadanie?

- To ogrom pracy i mnóstwo papierkowej roboty. Ale jak ma się cel, to można zrobić wszystko. Poza tym am grupę przyjaciół, którzy mi pomagają.

- Jak pani znajduje na to czas?

- Nie ukrywam, że czasami zarywam noce. Ale staram się pilnować, żeby mieć też trochę czasu dla siebie. Chodzimy wtedy z mężem na basen, a latem zajmuję się ogrodem, w którym mam mnóstwo kwiatów. Lubię też biegać po lesie.

- Skąd pomysł na pomaganie innym?

- Wolontariat to sposób poradzenia sobie z życiem. Kilkanaście lat temu spotkała mnie wielka tragedia, straciłam bliską mi osobę. Wtedy pomoc rodziny i przyjaciół pozwoliła mi się otrząsnąć. Teraz ja pomagam innym. Bo pomagając innym, pomagamy sobie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza