Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po cichu zmienili znaki. Wolniej przy placu Pokoju w Lęborku

Sylwia Lis
Skrzyżowanie ulic placu Pokoju i Orzeszkowej.
Skrzyżowanie ulic placu Pokoju i Orzeszkowej. Sylwia Lis
Cichaczem wprowadzono zmianę organizacji ruchu przy placu Pokoju w Lęborku. Teraz jest tu strefa zamieszkania. Kierowcy hamują i klną.

Kilka dni temu zmieniły się zasady ruchu w ścisłym centrum miasta. Zwiększył się obszar strefy zamieszkania oraz zmieniono pierwszeństwo przejazdu. Organ zajmujący się organizacją ruchu, niestety nie poinformował wcześniej o swoich planach. Kierowcy się gubią.

- Dochodzi do paradoksu, że jeden kierujący jedzie, bo myśli, że ma pierwszeństwo, a drugi kierujący stoi, bo myśli, że pierwszeństwa nie ma - twierdzi Jarosław Litwin, radny miejski i instruktor nauki jazdy, który od lat śledzi absurdy drogowe w Lęborku.

Zobacz także: Przez grającą fontannę w Lęborku nie można pracować (wideo)

- Szczegółowe przepisy ruchu drogowego mówią, że w strefie zamieszkania skrzyżowania zwyczajowo ustala się jako równorzędne, a więc obowiązuje pierwszeństwo dla nadjeżdżających z prawej strony.

Tak też jest wokół placu Pokoju. Kilka dni temu strefa zamieszkania została poszerzona i kończy się (a zarazem zaczyna) przy trzech wymienionych miejscach: skrzyżowaniu z ul. Kossaka (przy barze Kufelek), zjeździe w dół w kierunku ul. Przyzamcze, na ul. Wyszyńskiego.

To nie wszystko, bo zniesiono znaki pierwszeństwa przejazdu m.in. przy skrzyżowaniu dróg Długosza-Młynarskiej.

Jarosław Litwin instruuje kierowców, na co powinni zwrócić szczególną uwagę. - Newralgiczne miejsca, w których kierowcy nie przestrzegają zasady prawej strony, to również skrzyżowanie ulic Waryńskiego-Długosza, skrzyżowanie ulic Waryńskiego-Franciszkańska- plac Pokoju-Wyszyńskiego oraz skrzyżowanie ulic plac Pokoju-Orzeszkowej - mówi pan Jarosław. - Apeluję o podzielenie się informacją ze znajomymi oraz o rozwagę i ustępowanie pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony. Dlaczego nikt nie poinformował kierowców o takich zmianach.

- Nie mamy takiego obowiązku - mówi Dariusz Raczkowski z Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej. - Strefa zamieszkania powiększyła się raptem o trzy skrzyżowania, podejrzewam, że problem powstał, bo kierowcy jeżdżą na pamięć i nie patrzą na znaki. A moim zdaniem teraz jest o wiele łatwiej. Zniknęło mnóstwo znaków, wcześniej miało się wrażenie, że jest ich gąszcz i faktycznie można się było pogubić.

Urzędnik dodaje, że zmiana organizacji ruchu ma spowolnić ruch w centrum miasta. Jarosław Litwin potwierdza: to prawda, organ ustalający organizację ruchu nie ma obowiązku informowania o zmianie organizacji ruchu - mówi. - Pamiętam jednak, że gdy zamontowano szlabany na przejeździe kolejowym w Mostach to znaki Uwaga! Zmiana organizacji ruchu pojawiły się, ponieważ usunięto znak Stop. Czyli jednak można. Ustawienie znaku D-48 znacząco zniwelowałoby potencjalne zagrożenia, wynikające z gapiostwa kierujących. Wszak niech rzuci kamieniem ten, któremu nigdy nie zdarzyło się gdzieś pojechać na pamięć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza