W toaletach nie było specjalnych poręczy, na których ludzie jeżdżący na wózkach inwalidzkich mogliby się wesprzeć, aby wejść na sedes. Nawet zjazd dla wózków inwalidzkich był źle zrobiony i niepełnosprawni nie mogli z niego korzystać.
Do długiej listy zarzutów pensjonariusze dodawali połamane urządzenia na placu zabaw, smród wydostający się z ubikacji, brak miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych (choć obsługa zapewniała, że są), brak osoby wydającej klucze do pokojów. Policja dwa razy zabierała z ośrodka kompletnie pijaną jedną z pielęgniarek. Za pierwszym razem kobieta miała w organizmie 3 promile alkoholu, a za drugim 2. Zarzuty wczasowiczów i zatrzymanie pijanej pielęgniarki przez policję "Głos Pomorza" opisał 27 czerwca.
Po naszym artykule ośrodek Ewa sprawdzili pracownicy Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Kontrolerzy stwierdzili w ośrodku wiele uchybień. Zauważyli m.in., że organizator wypoczynku zaniżał stawki żywnościowe. Niepełnosprawnym pensjonariuszom proponowano miejsca parkingowe na płatnych parkingach poza ośrodkiem, choć w ofercie była informacja, że ośrodek ma parking własny. Uczestnicy mieli do dyspozycji zbyt skromną bazę zabiegową, a zniszczony plac zabaw zagrażał bezpieczeństwu bawiących się na nim dzieci.
Na koniec kontrolerzy nie mogli się skontaktować z właścicielem obiektu, który unikał kontaktu z nimi. Po wykryciu nieprawidłowości kontrolerzy zalecili usunąć je, a wojewoda pomorski rozpoczął procedurę skreślenia ośrodka Ewa z rejestru organizatora turnusów rehabilitacyjnych.
- W chwili skreślenia z listy przyjmowanie w nim osób niepełnosprawnych na turnusy rehabilitacyjne będzie nielegalne - zaznacza Maja Opinc-Bennich, rzeczniczka Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Procedura trwa, a my od kilku tygodni nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi od właściciela obiektu.
Skontaktowaliśmy się z właścicielem ośrodka Ewa. - Niech mnie pan pocałuje w nos - usłyszał nasz dziennikarz od Stanisława Wiencka, właściciela ośrodka Ewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?