Tabela
Tabela
1. BC Liege 2 4 152:132
2. Cajasol Sevilla 2 3 167:154
3. Energa Czarni 2 3 166:164
4. BK Ventspils 2 2 129:164
Media łotewskie dosyć spokojnie zniosły porażkę ich zespołu w Słupsku. - To dla nas zimny prysznic. Ale jednak spodziewaliśmy się tej porażki. Polacy byli dokładniejsi, dużo błędów popełniali nasi młodzi zawodnicy - pisze serwis Ventasballa.lv.
Esport.lv cytuje Agrisa Galvanovskisa, trenera BK Ventspils. - Z takimi siłami jakie mamy obecnie, powalczyć w EuroChallenge będzie trudno - oceniał.
O Enerdze Czarnych
Łotysze raczej nie zajmują się oceną Polaków. Energa Czarni zagrała tak, jak to ma w zwyczaju ostatnio, z przestojami. Tak było w Sewilli z Cajasol, tak było w Warszawie z Polonią Warszawa, tak było i w hali Gryfia.
Przy odrobinie skupienia i koncentracji słupszczanie łatwo, szczególnie rzutami za trzy powiększali przewagę, gdy zapominali o uwagach trenera tracili punkty. Gasper Okorn, szkoleniowiec widział to, często zmieniał graczy i krytykował na pomeczowej konferencji prasowej taką postawę.
Tyle że to się powtarza. W Warszawie z Polonią słupszczanie też prowadzili 10 punktami, wtedy zabrakło im konsekwencji i przegrali. W Hiszpanii, przegrywając wysoko doszli na 47:48 i znów gospodarze odskoczyli.
- Oglądałem grę Energi Czarnych. Podobał mi się Paweł Leończyk. On paradoksalnie potrafił więcej pod koszem, gdy ma piłkę i zachowuje się bardziej jak center, chociaż brakuje mu centymetrów. - mówił Mirosław Noculak, były trener. - Za to Rolando Howell, umie ustawić się na zasłonach, poluje na przechwyty, jest czujny, ale gdy ma piłkę w ręku ma mniej pomysłów niż Leończyk - oceniał Waldemar Noculak, były trener i komentator sportowy, który przyjechał na mecz do Słupska.
Widać jednak było, że słupszczanie szanują siły. Schodzący w drugiej połowie Jason Straight miał widoczne pretensje do Okorna, gdy ten wpuszczał za niego Mantasa Cesnauskisa. Okorn powiedział tylko jedno zdanie, by Straight oprzytomniał i zrozumiał, że nie musi się męczyć gdy Energa Czarni prowadzi już 72:55.
Porażka Cajasol
Niespodziewanie w drugim meczu grupy w Sewilli Cajasol - faworyt grupy, przegrał z BC Liege 78:79. To wynik sensacyjny tym bardziej, że to raczej z BC Liege Energa Czarni miała walczyć o drugą pozycję w tabeli równoznaczną z awansem. Pierwsza miała być zarezerwowana dla Cajasol. Taki rezultat powoduje, że wyjazd Energi Czarnych do Belgii w najbliższy wtorek musi zakończyć się zwycięstwem, jeżeli słupski zespół zamierza awansować do drugiej rundy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?