- Właściciel auta po i ustaleniu jego tożsamości początkowo twierdził, że zostało ono skradzione, i że nie zna człowieka który jechał jego oplem - mówi Robert Czerwiński
- W trakcie przesłuchania przyznał się jednak, że osobiście dał kluczyki do samochodu swojemu znajomemu. Skłamał, bo przestraszył się że poniesie odpowiedzialność za to, że udostępnił auto pijanemu kierowcy bez prawa jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?