Po pożarze kamienicy w Bytowie potrzebna jest pomoc

Z sąsiedzką pomocą ruszyła pani Kamila Barra, która organizuje zbiórkę na portalu Pomagam.pl.

- Na ten moment żadne mieszkanie nie jest zdatne do przebywania w nim, dach w całości musi zostać wymieniony, dwa mieszkania muszą być odbudowane od podstaw, a reszta wysuszona i odremontowana - mówi kobieta. - Każda pomoc się liczy, każda złotówka, remont tylu mieszkań pochłonie setki tysięcy. Mieszkają tam zarówno dzieci, młodzież, jak i osoby starsze, którym jeszcze ciężej będzie poradzić sobie z taką sytuacją. Będę wdzięczna za każdą złotówkę przekazaną na ten cel, proszę z całego serca o odrobinę empatii i rozgłaszanie tej zbiórki dalej.

Wszystkie rodziny są bardzo wdzięczne za wsparcie. - Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają - mówią mieszkańcy. - Nie spodziewaliśmy się, że tyle osób będzie chciało nam pomóc. Imienne podziękowania kierujemy do pani Kamili Barry, nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. Zbiórki prowadzone są też w dwóch bytowskich kościołach. Bardzo za to wszystko dziękujemy. Będzie też msza za nas, abyśmy wyremontowali nasz dom i żebyśmy to wszystko jakoś psychicznie wytrzymali.
Rodziny nie kryją rozgoryczenia. Mają wielki żal do urzędników z ratusza.

- Na początku pojawili się na miejscu i zapewniali o pomocy - mówią ludzie. - W gazetach, radiach wszystko ładnie wyglądało, a tak naprawdę tak nie jest. Tuż po pożarze przywieziono folię na zabezpieczenie dachu, mówili, że trzeba szybko, że strażacy pomogą. Okazało się, że od razu trafiła do nas faktura za folię w wysokości 500 zł. Lokale, które nam zaoferowano są w fatalnym stanie.

Potrzebne są pieniądze, materiały budowlane (w szczególności na odbudowę dachu), pochłaniacze wilgoci. Informacje można uzyskać w bytowskim TBS.

Wpłat można dokonywać na konto: Stowarzyszenie Nazaret, nr 60 1240 3783 1111 0000 4089 1488, z dopiskiem „Pogorzelcy Miła 5-7”

Dodatkowe informacje można uzyskać pod nr. telefonu 59 822 51 01.