Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po redakcyjnym dyżurze. Klient nie zawsze ma rację

Joanna Boroń [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
- W Polsce nie ma przepisów określających terminy pozesonowych wyprzedaży. Przedsiębiorca może ogłosić wyprzedaż kiedy tylko zechce.
- W Polsce nie ma przepisów określających terminy pozesonowych wyprzedaży. Przedsiębiorca może ogłosić wyprzedaż kiedy tylko zechce.
- Nie dajmy się ogłupić hasłom o wyprzedażach - mówił wczoraj w redakcji Andrzej Kuśpiel, dyrektor koszalińskiej Inspekcji Handlowej. - Nie wierzmy we wszystko co mówi sprzedawca.

- Często zdarza się, że cena przy sklepowej kasie jest inna niż ta na półce. Która jest obowiązująca? - Cena umieszczona przy towarze traktowana jest jako oferta w rozumieniu przepisów prawa cywilnego i ona jest ceną obowiązującą klienta przy zakupie! Jeśli cena w kasie jest inna od tej, którą nabito nam w kasie powinniśmy od razu to zgłosić i żądać wypłacenia nam różnicy!

- Kupiłem rzecz ostemplowaną "przecena 50 procent". W kasie pani nabiła normalna cenę tłumacząc, że ta promocja jest już nieaktualna. Czuje się poszkodowany. Mam rację? - Z punktu widzenia przepisów dotyczących uwidaczniania cen, taka informacja cenowa jest niewłaściwa (nie wypełnia paragrafu 7 ust. 3 cyt. wyżej Rozporządzenia). Osobną jednak kwestią jest pytanie, czy klient ma prawo żądać sprzedaży tak oznakowanego towaru po cenie obniżonej. Jeżeli taką informację potraktujemy jako element oferty, to klient teoretycznie może domagać się od sprzedawcy wywiązania się z umowy na warunkach, o jakich został poinformowany przy przyjmowaniu oferty czyli w momencie, w którym wziął towar z półki.

- Czy sprzedawca może ograniczyć ilość egzemplarzy w promocyjnej, czy wyprzedażowej cenie (np. dla pierwszych 100 osób) a resztę sprzedawać w normalnej cenie? - Tak, ma do tego prawo. To on określa ile sztuk danego towaru sprzeda po niższej cenie. Ale... zasada jest prosta: konsument zawiera umowę na podstawie wizualnej oferty, bez pośrednictwa sprzedawcy. Jeśli więc nie zdąży usunąć informacji o promocja przed tym jak klient weźmie towar z półki, to jego strata.

- W jednym ze sklepów widziałam przy kasie napis, że przeceniony towar nie podlega reklamacji. Czy to zgodne z przepisami? - Taki towar w przypadku jego niezgodności z umową (wadliwość towaru), również podlega reklamacji, nie jest to więc zgodne z prawem.

- Chciałam reklamować bluzkę, ale zgubiłam paragon. Zrobiłam wydruk płatności kartą, na którym jest obciążenie konta zapłatą za bluzkę. Ale sprzedawca nie chciał mi tego uznać. Miał prawo? - Przepisy nie określają, jaki dokument jest podstawą do złożenia reklamacji, ani tym bardziej że podstawa taką jest paragon lub faktura. Klient składając reklamację powinien wykazać u kogo towar został zakupiony oraz datę zakupu. Jeżeli jest w stanie udowodnić te dwie przesłanki w sposób nie budzący wątpliwości na podstawie jakiegokolwiek innego dokumentu, reklamacja powinna zostać przyjęta i rozpatrzona. 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza