Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po strasznej tragedii małej Amelki z Nieckowa. Matka nie pójdzie do aresztu

Bogumiła Rzeczkowska
Słupski Sąd Okręgowy zdecydował, że Izabela S. z Nieckowa pozostanie na wolności.
Słupski Sąd Okręgowy zdecydował, że Izabela S. z Nieckowa pozostanie na wolności. Fot. archiwum
Słupski Sąd Okręgowy zdecydował, że Izabela S. z Nieckowa, podejrzana o narażenie na śmierć czteroletniej córki, do czasu rozprawy i wyroku pozostanie na wolności.

10 marca w Nieckowie w gminie Potęgowo 25-letnia Izabela S. pokłóciła się z 42-letnim mężem. Najpierw mężczyzna wyszedł z domu, później kobieta. Rodzice pozostawili na pastwę losu sześcioletniego Szymona, czteroletnią Amelkę i dwuletnią Zuzię.

Brak opieki nad Amelką skończył się tragicznie. Dziewczynka podeszła do pieca, a ogień buchnął wprost na nią. Najprawdopodobniej jednak od powrotu matki do domu do czasu wezwania pomocy minęło kilka godzin. Amelka zmarła od ciężkich i rozległych poparzeń. Śledztwo wyjaśnia wszystkie okoliczności tragedii.

Sąd rodzinny w Lęborku wszczął postępowanie o pozbawienie władzy rodzicielskiej obojga rodziców. Rodzeństwo Amelki znalazło rodzinę zas-tępczą u pradziadków.

Prokuratura Rejonowa w Lęborku zarzuciła Izabeli S., narażenie dziecka na śmierć, mimo że miała ona obowiązek opieki nad nim. Zarzuca matce także nieudzielenie pomocy poparzonemu dziecku.
Śledczy żądali aresztowania podejrzanej matki. Nie zgodził się z nimi lęborski Sąd Rejonowy.

Mimo zażalenia prokuratury - decyzję utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Słupsku. - Fakt, że matka nie dopilnowała dziecka - mówi sędzia Witold Żyluk, przewodniczący wydziału karnego odwoławczego w Sądzie Okręgowym w Słupsku.

- Sprawę trzeba także rozpatrywać w kategoriach ludzkiego nieszczęścia, w konsekwencji spotęgowanego odebraniem innych dzieci. Areszt jest zbyt ostrym środkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza