Dopisała pogoda. Wiał wprawdzie chłodny wiatr, ale niebo było bezchmurne, świeciło słońce. Do Koszalina na targi przyjechali więc mieszkańcy całego regionu koszalińskiego. Nie zawiedli też wystawcy, którzy zjechali tu z całej Polski.
- Tym razem tematyka targów jest związana z energią odnawialną. Mamy ponad 100 wystawców w sali i na zewnątrz - mówiła nam Aleksandra Popiołek z biura targów.
Wejście na targi, które odbywały się w hali Gwardii, kosztowało 3 złote. - Naprawdę warto było przyjechać. Buduję dom i zastanawiałem się nad panelami słonecznymi. Po rozmowie z fachowcami jestem już prawie przekonany, że będzie to dobra inwestycja - opisywał wrażenia Jerzy Jaroń z Drawska Pomorskiego.
Wystawcy proponowali też nowatorskie rozwiązania ocieplania budynków, przekonywali, że najlepszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o okna, jest aluminium.
Jednak największą popularnością - jak zwykle podczas koszalińskich targów - cieszyły się stanowiska ogrodnicze. A tych - też jak zwykle - było multum. Działkowcy byli więc wzniebowzięci.
- Wszędzie szukaliśmy porządnych jabłoni. I wreszcie znaleźliśmy - cieszyli się państwo Gawronowie z Koszalina, działkowcy. Kupili pięć sztuk.
Zwiedzający ogrodniczą część targów kupowali też sadzonki krzewów, owoce, warzywa, cebulki kwiatów. Wybór był naprawdę gigantyczny.
Ceny? Były przeróżne, ale przystępne dla wszystkich. Wrzos kosztował 7 - 10 złotych, dalie były po 3,90 zł, winorośl, która - jak zapewniali sprzedawcy - na pewno przyjmie się nawet w naszych, dość srogich warunkach klimatycznych, kosztowała 12 - 15 zł za sztukę.
Czytaj też>Białogard> Kolejne targi gospodarcze
Można było też coś przekąsić. Pachniało m.in. grilowanymi oscypkami, za które płacić trzeba było 2 - 12 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?