W ostatni piątek padało intensywnie przez kilkadziesiąt minut. To wystarczyło, aby właściciele sklepu (położonego m.in. w piwnicy) drżeli o swój majątek. I to nie pierwszy raz. Ten teren jest bardzo często zalewany. Zawsze muszą interweniować strażacy. Woda pompowana jest do pobliskiej rzeki Studnicy. Nie inaczej było tym razem.
Problemem jest zbyt słaba kanalizacja deszczowa w tym miejscu. Woda spływa z góry (trylinką) oraz od ulicy Marii Konopnickiej. – Z tego terenu pod drogą krajową biegnie rura kanalizacji deszczowej. Niestety, jest zbyt wąska. Stąd są problemy – twierdzi Kazimierz Kozieł, naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego w Urzędzie Miejskim w Miastku. Dodaje, że zostało już zaplanowane jego spotkanie z kierownikiem kościerskiego rejonu GDDKiA. – Chcemy wspólnie zastanowić się, jak rozwiązań problem. Będę proponować m.in. podniesienie krawężników od ulicy Konopnickiej. Położenie nowej rury pod drogą krajową w stronę rzeki, to już spora inwestycja, ale od niej nie uciekniemy – stwierdza Kazimierz Kozieł.
Ulewa z burzą nad Miastkiem. Zalania i podtopienia (ZDJĘCIA)
Wiesław Repiński, kierownik kościerskiego rejonu GDDKiA przypomina, że dziesięć lat temu zbudowano w tym rejonie rondo. – Okolice ronda mają odpowiedni system kanalizacji deszczowej. Z tego co pamiętam, to wtedy nikt nie zgłaszał sprawy tego zalewanego terenu. On już nie jest w pasie drogi krajowej. A więc kanalizacja deszczowa z tego obszaru to zadanie gminy. Zobaczymy, co wyniknie na spotkaniu. Dojdzie do niego też w terenie, sprawdzimy dokładnie dokumentację. – oznajmia Wiesław Repiński.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?