Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobita leży w śpiączce, sprawca wyszedł na wolność

Filip Pietruszewski
sxc.hu
Słupszczanin pobił konkubinę, która do dzisiaj jest w śpiączce. Sprawca zaś wyszedł na wolność.

Pani Małgorzata (nazwisko do wiadomości redakcji) u swojego konkubenta mieszkała od kilku lat. Awantury w ich mieszkaniu przy ul. Konopnickiej w Słupsku były na porządku dziennym. 5 lipca jednak nie skończyło się na groźbach pozbawienia życia i wygnania z domu.
Mężczyzna, jak nam powiedzieli policjanci, nie po raz pierwszy pobił swoją partnerkę.

Tym razem 46-latka przez pięć dni nie wstała z łóżka. Wyczerpaną kobietę dopiero 10 lipca znalazł jej syn, który zawiadomił policję i pogotowie.
Kobieta do dzisiaj nie została przesłuchana, bo jest w śpiączce.

Z policyjnych dokumentów wynika, że Zbigniew L.(nazwisko do wiadomości redakcji) jest podejrzany o to, że w okresie od 5 do 10 lipca bił i kopał swoją konkubinę po całym ciele. Za pomocą kuli ortopedycznej złamał kobiecie kość jarzmową i szczęki.

Policja postawiła mu zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad panią Małgorzatą od 2007 roku. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności, na razie jednak z wolności może korzystać.

Zbigniew L. został przez policję zatrzymany 11 lipca.

- Policjanci nam mówili, że posiedzi przynajmniej trzy miesiące, a on już wyszedł na wolność. Czy to jest normalne w Polsce? - pyta rodzina ofiary.

Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji, potwierdza, że policja faktycznie wnioskowała o środek zapobiegawczy w postaci trzech miesięcy aresztu. Sąd zgodził się na miesięczny areszt. Później o jego przedłużenie wnioskowała prokuratura. Sąd odmówił.

- Pokrzywdzona nie może być przesłuchana ze względu na stan zdrowia - mówi Krzysztof Obst, wiceprezes Sądu Rejonowego w Słupsku. - Sąd musiał odmówić przedłużenia aresztowania, bo nie wiadomo, kiedy kobieta będzie mogła złożyć zeznania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza