Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pobity kasjer z Netto został zwolniony

Zbigniew Marecki
Marek Podsiadło przed sklepem Netto.
Marek Podsiadło przed sklepem Netto. Fot. Kamil Nagórek
- Zostałem pobity przez ludzi, którzy zemścili się za to, że w Netto schwtano złodziei. A pracodawca zwolnił mnie, gdy wróciłem ze zwolnienia lekarskiego - skarży się pan Marek ze Słupska.

Pan Marek w sklepie Netto przy ulicy Psie Pole w Słupsku zaczął pracować w październiku 2007 roku. Był zadowolony, choć miał podpisaną umowę na czas określony.

- 24 listopada wracałem z pracy, gdy tuż za sklepem zostałem dotkliwie pobity - opowiada pan Marek. - Pamiętam tylko, że napadło mnie trzech mężczyzn. Krzyczeli, że odpokutuję za to, że w mojej obecności ochroniarz schwytał w sklepie złodziei. Dostałem w głowę tak mocno, że straciłem przytomność i upadłem.

Gdy po kilku minutach pan Marek odzyskał świadomość, w pobliżu nikogo już nie było. Poszedł na policję. Policjanci obwieźli go po mieście i kazali dzwonić, jeśli kiedyś zauważy i rozpozna sprawców napadu. Lekarz stwierdził na tyle silne objawy pobicia, że dał mu prawie 3-miesięczne zwolnienie.

- Chorowałem do 23 stycznia. Miałem silne bóle głowy, zawroty oraz nękał mnie straszny ból oka. Przez cały okres zwolnienia byłem nękany przez mego pracodawcę, który ciągle pytał, kiedy wrócę do pracy - relacjonuje pan Marek

Gdy nasz czytelnik wrócił do pracy ze zwolnienia, już po trzech godzinach został zwolniony bez podania powodu.

- Mimo prawa do dwutygodniowego okresu wypowiedzenia, zostałem wyrzucony z zakładu pracy tak, jakbym był zwalniany dyscyplinarnie. Atmosfera była taka, że poczułem, że kierownictwo Netto obwinia mnie za to zwolnienie - twierdzi pan Marek.

Gdy poszedł do Państwowej Inspekcji Pracy, usłyszał, że Netto działało zgodnie z prawem pracy. Dowiedział się, że w jego wypadku nie trzeba uzasadniać przyczyn zwolnienia i można wypowiedzieć umowę w każdej chwili.

- Ale co z moralnością? Czy można zwolnić pracownika po wypadku, którego doznał w pracy, bo działał na rzecz interesów pracodawcy? - pyta Marek Podsiadło.

Sławomir Nitek, rzecznik sieci Netto Polska, nie chciał początkowo komentować sprawy pana Marka. Wczoraj powiedział nam, że nie ma potrzeby, aby udzielał komentarza. - Umowę rozwiązano zgodnie z prawem. Nie mam nic więcej do dodania - uciął rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza