Beata Chrzanowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Słupsku, oficjalnie zapytała władze miasta o sprawę przyznania dodatkowych środków na pocovidową integrację uczniów w słupskich szkołach.Chciała by samorząd przeznaczył po tysiąc złotych na klasę.
Tak to tłumaczy: "Potrzebne są działania integrujące, dające szansę na odbudowę fundamentu pracy zespołowej i właściwe relacje w zespole. Łatwiej jest to uczynić mając dodatkowe środki finansowe w budżetach szkół. Stąd moje zapytanie".
Pomysł wywołał masę pozytywnych reakcji i to nie tylko nauczycieli na portalach społecznościowych i na naszym forum.
Tymczasem oficjalna odpowiedź władz miasta jest negatywna, nie będzie po tysiąc złotych na klasę na integrację, ale i pozytywna... bowiem w ratuszu dostrzeżono wagę problemu.
ZOBACZ TAKŻE: Akwapark Trzy Fale w Słupsku oficjalnie otwarty
W zasadzie poszło tylko o finanse. Tysiąc złotych pomnożone przez liczbę oddziałów szkolnych w Słupsku (248 klas podstawowych i 176 ponadpodstawowych) spowodowałoby wydatek rzędu blisko 425 tys. zł.Dużo jak na Słupsk.
"Dlatego uważam, że w pierwszej kolejności powinniśmy wykorzystywać te narzędzia i środki, którymi miasto dysponuje, jak choćby polityki społeczne realizowane w Parku Wodnym Trzy Fale. W związku z powyższym dedykujemy każdemu oddziałowi szkolnemu po dwie godziny zajęć integracyjnych w "Trzech Falach", które będą realizowane jeszcze w tym roku szkolnym" - czytamy w odpowiedzi wiceprezydent Marty Makuch na pytanie przewodniczącej rady.
Na przyszły rok miasto szykuje program wsparcia uczniów i sfinansowanie dla potrzebujących dodatkowych zajęć by wspomóc utrwalanie wiadomości i umiejętności z przedmiotów obowiązkowych. Dodajmy, że uczniowie w Słupsku mogą liczyć na wsparcie psychologów i pedagogów zatrudnionych w szkołach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?