Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poczta się gubi na święta. Wyślij dziś kartkę jesli chcesz by doszła na Wigilię

Fot. Łukasz Capar
Pani Zuzanna chce, aby jej kartki świąteczne dotarły na czas. Wypisała je i wysłała jeszcze przed weekendem.
Pani Zuzanna chce, aby jej kartki świąteczne dotarły na czas. Wypisała je i wysłała jeszcze przed weekendem. Fot. Łukasz Capar
Co roku ginie kilkadziesiąt tysięcy przesyłek - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. - U nas nie jest tak źle. Ginie tylko jedna na dziesięć tysięcy - uspokajają pocztowcy z naszego regionu.

Dziś jest ostatni dzień na wysłanie do bliskich lub znajomych kartki bożonarodzeniowej. Powinna dotrzeć akurat we czwartek, czyli na Wigilię. To tak zwane przesyłki zwykłe. Ich termin doręczenia, zgodnie z przepisami pocztowymi, wynosi "d+3". Jeśli więc kartka zostanie wysłana przed godz. 15, powinna dotrzeć do adresata w trzecim dniu roboczym po dniu nadania. Jeśli będzie szła dłużej, możesz zarzucić poczcie nieterminowe jej doręczenie.

Z raportu NIK, który właśnie zakończył kontrolę Poczty Polskiej, wynika, że w 2008 roku po terminie pocztowcy doręczyli ok. 11 proc. przesyłek. 40 tysięcy zagubili, za co poczta musiała wypłacić odszkodowania na kwotę 5,5 mln zł. Bogdan Lenkiewicz, rzecznik szczecińskiego Oddziału Poczty Polskiej, pod który podlegają m.in. placówki w powiatach słupskim, lęborskim, bytowskim i człuchowskim, pociesza jednak, że w praktyce pocztowcy mieszczą się w standardach europejskich. A te dopuszczają margines nieterminowości w doręczeniach w granicach do 10 procent.

Niestety, w przypadku opóźnienia doręczenia kartki pocztowej lub innej zwykłej przesyłki klientowi przysługuje tylko prawo złożenia skargi, bo poczta za to nie odpowiada. Nie idą więc za tym żadne rekompensaty czy odszkodowania, a jedynie wszczynane jest postępowanie wewnętrzne i wymierzane są ewentualne kary dla pracowników. Co innego przesyłki rejestrowane, czyli np. listy polecone, wartościowe, paczki, przekazy pieniężne.

- W przypadku ich nieterminowego dostarczenia klientowi przysługuje prawo wniesienia reklamacji. Odszkodowania nie są jednak wysokie. Zgodnie z prawem pocztowym mogą sięgać trzydziestokrotności poniesionej opłaty, czyli około 100 złotych - mówi Bogdan Lenkiewicz.

Dodaje, że słupski Oddział Rejonowy Poczty Polskiej, obejmujący zasięgiem teren dawnego województwa, przyjmuje rocznie około 3,5 mln przesyłek.

Najwięcej właśnie w okresie przedświątecznym, kiedy ruch wzrasta o 50 procent.
- Jak na tak wielką liczbę przesyłek, w 2008 roku w tym rejonie złożono tylko 2121 reklamacji. To zaledwie 0,06 procentu ogólnej liczby nadanych tu przesyłek rejestrowanych - podkreśla Bogdan Lenkiewicz.

- W dodatku po zbadaniu sprawy okazało się, że z tej liczby tylko 439, czyli około 20 procent reklamacji, było uzasadnionych. Oznacza to, że w rejonie słupskim tylko 0,01 procentu przesyłek została niewłaściwie doręczona lub zagubiona.

Rzecznik dodaje, że podobne wskaźniki słupscy pocztowcy osiągnęli w pierwszym półroczu 2009 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza