Kilka dni temu informowaliśmy, że mieszkańcy podmiasteckiego Dolska biją na alarm w sprawie wilków, które podchodzą pod ich gospodarstwa. Obwiali się m.in. ataku na zwierzęta, które trzymają. No i stało się. Wiktor Szadkowski stracił trzy owce, które przebywały na łące. – Jedna została zagryziona i zjedzona, a dwie pozostałe utopiły się uciekając przed tymi drapieżnikami. Wyciągnąłem je z sąsiadem – mówi Wiktor Szadkowski, który obawia się o los innych swoich zwierząt. Nie on jeden. Szerzej na ten temat w piątkowym Głosie Bytowa/Miastka (Głos Pomorza).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!