Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podczas Biegu Ulicznego św. Jakuba zabrakło medali

Grzegorz Bryszewski [email protected]
Na zdjęciu rywalizacja podczas XI Biegu Ulicznego św. Jakuba w Lęborku. Według naszych rozmówców to wydarzenie było nie do końca dobrze zorganizowane.
Na zdjęciu rywalizacja podczas XI Biegu Ulicznego św. Jakuba w Lęborku. Według naszych rozmówców to wydarzenie było nie do końca dobrze zorganizowane. Krzysztof Falcman
Zabrakło medali i koszulek, a trasę ustalono tak, że ułatwiała oszustwa - poskarżyli się zawodnicy, którzy brali udział w niedzielnym Biegu Ulicznym św. Jakuba. Organizator tłumaczy się dużą liczbą uczestników.

O wyjątkowo słabej organizacji biegu ulicznego poinformował nas e-mailowo jeden z zawodników z okolic Trójmiasta, który rywalizował i zdobył wysoką pozycję. W materiale prasowym chciał jednak wystąpić anonimowo.

- Myślę, że warto o tym napisać, bo Bieg Uliczny św. Jakuba jest coraz popularniejszą imprezą, która skutecznie promuje Lębork. A w tym roku organizatorzy po prostu zawiedli - tłumaczy internauta.

- Pojawiło się tak wielu zawodników, że część osób nie otrzymała medalu potwierdzającego ukończenia biegu, słyszałem też, że niektórzy biegacze zapłacili za udział w imprezie, ale zabrakło dla nich koszulek.

- Dosyć kontrowersyjna była też sytuacja z mierzeniem czasu tylko i wyłącznie na starcie biegu, który był też i metą. Uczestniczyłem na innych imprezach, gdzie zawsze były też inne stacje mierzące czas. W ten sposób wyniki biegu są bardziej obiektywne i nie można oszukiwać.

O złej organizacji imprezy powiedział nam też Piotr Pobłocki, prezes i trener UKS Ekonomik Maratończyk działającego przy ZSE-H w Lęborku.

- Moim zdaniem specjalna mata z czipem mierzącym czas powinna być też umieszczona w miejscu, gdzie zawodnicy zawracali, czyli na ulicy Armii Krajowej. Wtedy wyniki byłyby bardziej obiektywne i nikt nie mógłby skracać trasy. Sam widziałem rok temu sytuację, gdy jeden z zagranicznych zawodników biegł kilkadziesiąt metrów za mną, a pod koniec biegu w tajemniczy sposób pojawił się przede mną. Dla osób, które znają miasto, przejście na skróty trasy biegu, niestety, jest zbyt łatwe - mówi lęborski trener i biegacz.

Co na to organizatorzy?

- Gdybyśmy postawili dwie maty, to na pewno by się pojawiły pytania, czemu nie ma ich czterech lub nawet pięciu - tłumaczy Marian Borek, dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w Lęborku, które organizowało bieg.

- Trasę biegu zabezpieczały barierki i czuwali tam przedstawiciele straży miejskiej, Straży Granicznej oraz policjanci i strażacy. Zresztą zawodnicy mają obowiązek zgłaszać wszelkie podejrzenia oszustwa, a żaden taki sygnał do nas nie dotarł.

Według biegaczy, z którymi rozmawialiśmy podczas imprezy, mogło zabraknąć nawet 60 medali.
Organizator podaje jednak mniejszą liczbę.

- Spodziewaliśmy się, że w biegu weźmie udział 270 osób, biegaczy pojawiło się jednak aż 315, a 311 ukończyło bieg. Zabrakło więc 41 medali. W ciągu kilku dni wyślemy je pocztą. Zawodnicy otrzymają też w ten sposób koszulki. Od osób, dla których zabrakło koszulek nie braliśmy żadnych pieniędzy za udział w biegu - podkreśla dyrektor CSiR.

- Otrzymanie medalu pocztą nie można porównać z dekoracją na podium. Dla amatorów, którzy często startują w takich biegach na terenie całego kraju i kolekcjonują medale, liczą się emocje związane z ukończeniem biegu. Gdy taki zmęczony i spocony biegacz jest dekorowany medalem na podium, to dopiero wtedy czuje, że jego wysiłek został doceniony - komentuje Piotr Pobłocki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza