Nadal niewyjaśniona jest zamiana wielofunkcyjnej sali widowiskowej koszalińskiego Miejskiego Ośrodka Kultury na komercyjne kino. W wypowiedziach prasowych na ten temat skrupulatnie pomijany jest wpływ umowy z firmą Cinema na przebudowę i wykorzystanie sali. A wygląda na to, że w niej właśnie leży przyczyna pozbawienia Filharmonii Koszalińskiej możliwości korzystania z sali, w której poprzednio koncertowała.
Im dłużej trwa milczenie Zarządu Miasta na ten temat, tym bardziej rosną podejrzenia koszalińskich melomanów o prywatę, korupcję i matactwo. Teraz gęstniejącą atmosferę oczyścić może opublikowanie tekstu tej umowy i stanowiska prezydenta Henryka Sobolewskiego wraz z wnioskami personalnymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?