Mieszkańcy kamienicy nr 23 przy ulicy Kołłątaja od kilku tygodni żyją w strachu. Nieznany sprawca regularnie podpala drzwi wejściowe do mieszkań lokatorów. Pierwszy raz gęsty dym wdzierający się do mieszkań obudził ich w nocy 9 kwietnia. Od tego czasu piroman zaatakował jeszcze pięć razy. Możliwe, że ten sam człowiek był sprawcą niedawnego podpalenia drzwi wejściowych w innej kamienicy, przy ulicy Krasińskiego.
- Szaleniec zaczął czuć się na tyle pewnie, że kilka dni temu nawet nie czekał do nocy. Podłożył ogień na klatce schodowej w dzień - mówi pani Dorota, mieszkanka kamienicy. Nie przestraszyły go nawet częstsze patrole policji.
- Nie mogliśmy dłużej czekać - dodaje jedna z sąsiadek. - Zdecydowaliśmy, że drzwi wejściowe do klatki schodowej od strony ulicy zostaną zabite drewnianą płytą. Tylko w taki sposób możemy ochronić się przed podpalaczem.
Przy wejściu do klatki założono też pierwsze elementy domofonu.
- To wspólnota mieszkaniowa w budynku podjęła decyzję o założenia domofonu i częściowym zamknięciu budynku przed osobami z zewnątrz - mówi Aleksandra Podsiadły, rzeczniczka prasowa Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. - Dla bezpieczeństwa lokatorów zamontowano też zamek w drzwiach od podwórka i każdy z mieszkańców otrzymał klucze. Zaleciliśmy im zamykać drzwi już od godzin wieczornych.
W PGM dowiedzieliśmy się, że stare drzwi od strony ulicy Kołłątaja zostały zdemontowane i oddane do renowacji. Gdy ich remont się skończy, wrócą na swoje miejsce, jednak dodatkowym zabezpieczeniem będzie w nich domofon.
- Czekamy na zakończenie prac renowacyjnych, co nastąpi prawdopodobnie w następnym tygodniu - dodaje Aleksandra Podsiadły. - Po instalacji domofonu, zostaną przeprowadzone prace związane z założeniem i naprawą instalacji elektrycznej w piwnicy.
Podpalacz ciągle jest jednak na wolności i do tej pory zarówno policja, jak i lokatorzy nie mają pojęcia, kim jest.
- Wciąż prowadzone jest postępowanie w tej sprawie. Przesłuchani zostali świadkowie, a materiały przekazaliśmy biegłemu z zakresu pożarnictwa - mówi Robert Czerwiński, po. rzecznika prasowego policji w Słupsku.
- Cały czas staramy się ustalić, kim jest podpalacz.
Komentarz
Co robi policja
Wojciech Napruszewski
[email protected]
To już drugi przypadek w ostatnim czasie, kiedy nasi dzielni policjanci stają przed sytuacją, w której nic nie wiadomo. Nikt nic nie widział, nie ma jednoznacznych śladów. Niedawno pisaliśmy o zabójstwie zwyczajnego człowieka, który zginął tylko dlatego, że szedł do piwnicy. I wtedy, i teraz z ust policjantów słyszymy to samo: staramy się, próbujemy, ustalamy. Obawiam się, że mieszkańcy kamienicy przy Kołłątaja już w te zapewnienia nie wierzą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?