Podziękowali Renacie Kiempie, byłej prezes Szpitala Miejskiego w Miastku (ZDJĘCIA, WIDEO)

Renata Kiempa nie kryła emocji i łez

Agnieszka Szadkowska, sołtys Dolska, w pierwszych słowach podkreśliła umiejętność integracji ludzi wokół ważnych spraw, którą posiada Renata Kiempa. – Przyjdzie taka prezes, powie parę słów, popatrzy w oczy i już rzucamy inne sprawy. I idziemy działać razem. Dziękujemy pani za wielką lekcję społecznej aktywności – mówiła Agnieszka Szadkowska.
Renata Kiempa nie kryła emocji i łez. – Bardzo za wszystko dziękuję. Naprawdę nie czuję się godna tego wszystkiego, co usłyszałam. Dziękuję za wsparcie. Poza tym, że byłam prezesem, jestem też kobietą, człowiekiem. Piękne jest to, co dzisiaj tutaj słyszę. Chcę powiedzieć, że miastecki szpital jest naprawdę wyjątkowy. Pracują tam wyjątkowi ludzie, którzy swoim oddaniem, sercem, współpracowali ze mną. Wszyscy dążyliśmy do tego, aby każdy pacjent w tym szpitalu czuł się dobrze, bezpiecznie. Współpraca to jest element, który pozwala ludziom realizować marzenia, plany zawodowe – mówiła Renata Kiempa. Było też osobiste wyznanie. – Chciałam przeprosić swojego męża, że praca stała się moim domem. A dom dalszym miejscem pracy. No, ale cóż… Mężu, teraz będą wakacje, bez maili, telefonu - powiedziała łamiącym głosem Renata Kiempa. Podziękowała wszystkim za współpracę, m.in. radnym.

Specjalne podziękowanie od pracowników

Delegacja pracowników szpitala, dziękując Renacie Kiempie, ubolewała, że załoga nie mogła pożegnać prezesa w normalny sposób. – Ktoś inny (burmistrz Miastka – dop. redakcji) zrealizował scenariusz, którego my w żaden sposób nie akceptujemy. Dlatego dzisiaj spotykamy się w nadzwyczajnych okolicznościach. Dziękujemy za wszystkie inspiracje, a przede wszystkim za to, że nasz szpital stał się miejscem, z którego byliśmy dumni. Nie wiemy, co jeszcze przyniesie los. Nie wypowiadamy słów pożegnania – mówili pracownicy.

Wicewojewoda Mariusz Łuczyk: - Wierzę, że to początek czegoś nowego w gminie Miastko

Wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk powiedział, że spotkanie jest zakończeniem pewnego etapu i zarazem rozpoczęciem nowego. – Gdy gmina Miastko przejęła szpital, pojawiła się pani Renata Kiempa. Szpital w Miastku zaczął dobrze prosperować. Nadrabiał stracony czas. Pani prezes ściągała pieniądze z zewnątrz na remonty, modernizacje, itd. I w tym momencie zapada taka dziwna decyzja (odwołanie Renaty Kiempy – dop. redakcji). Dziwna, gdy weźmiemy jeszcze pod uwagę sprawę pandemii. To nieodpowiedzialna decyzja. Pani prezes okazała się świetnym menedżerem. Szpital nie miał problemów z obsadą personelu. Dziękuję za te wszystkie lata. Za troskę o mieszkańców. Dzisiaj kończy się pewien etap, ale wierzę, że jest to początek czegoś nowego w gminie Miastko – mówił wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk.

Oficjalnie dziękowało jeszcze kilka innych osób, w tym radni powiatowi i gminni oraz współpracownicy Renaty Kiempy. Od zgromadzonych Renata Kiempa usłyszała „sto lat”. Renata Kiempa od organizatorów otrzymała m.in. statuetkę „Miasteckiej Victorii”.

Przypomnijmy, że Renata Kiempa została odwołana nagle przez radę nadzorczą szpitala, która w tej sprawie ściśle współpracowała z burmistrzem Miastka Danutą Karaśkiewicz. Jako powody podano m.in. inspirowanie protestów przeciwko radzie nadzorczej i burmistrzowi oraz trudną sytuację finansową szpitala. Wręczenie decyzji o odwołaniu odbyło się w atmosferze konfliktu. Miało dojść m.in. do przepychanek i wyrywania laptopa (sprawą zajmuje się policja). Renacie Kiempie nakazano opuszczenie biurowca. W takiej atmosferze nie było mowy o pożegnaniu się z pracownikami, ani też przez radnych. Przypomnijmy też, że grupa 7 radnych zainicjowała referendum, w związku z tymi wydarzeniami, o odwołanie burmistrza Danuty Karaśkiewicz. Głosowanie w tej sprawie najprawdopodobniej odbędzie się 30 grudnia br.