"Inż. St. Łęgowski" to jedna z największych polskich pogłębiarek. W tym roku statek ma za zadanie wybrać z dna morskiego na redzie Ustki 65 tysięcy metrów kwadratowych piachu.
Urobek zostanie przepompowany na wschodnią plażę - jako materiał odbudowujący brzeg morski. Tak zwaną refulacją, czyli zasilaniem urobkiem z pogłębiania, objętych będzie tysiąc metrów bieżących usteckiej plazy wschodniej. Koszt jednego kubika urobku to 39 zł.
- To standardowe działania, niestety, coraz bardziej kosztowne, a trzeba je praktycznie powtarzać co roku - mówi Adam Borodziuk, zastępca dyrektora ds. technicznych Urzędu Morskiego w Słupsku. - Dlatego właśnie zdecydowalismy się na wielką, kompleksową inwestycję w zakresie ochrony brzegu morskiego na odcinku Ustka - Rowy - Łeba. Jej elementem ma być między innymi budowa sztucznej rafy na wysokości wschodniej plaży w Ustce. Dopiero powstanie takiej rafy ma szansę powstrzymać erozję brzegu i w dłuższej perspektywie umożliwi nam na znaczne oszczędności.
Prace mają się zakończyć jeszcze przed letnim sezonem turystycznym. Piach pod
ciśnieniem będzie pompowany na plażę z morza specjalnym rurociągiem.
Refulacja, czyli sam moment wysypywania urobku wydobytego z dna Morza Bałtyckiego na plażę, jest zwyczajowo wielką gratką dla zbieraczy bursztynów. Podobno niektórzy potrafią odnaleźć w ten sposób nawet okazałe sztuki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?