Pogoń goni lidera z Kwidzyna

Dzięki sobotniej wygranej lęborczanie umocnili się na pozycji wicelidera, a przy potknięciu Rodła ze Stolemem w Gniewinie zmniejszyli dystans do prowadzącego w tabeli kwidzyńskiego zespołu. Do ostatniej chwili ważył się występ lęborskiego młodzieżowca Mateusza Madziąga. Niemiłosiernie faulowany w Kolbudach zawodnik doznał urazu, ostatecznie dostał wolne, a w jego miejsce wskoczył do środka pola Gracjan Miszkiewicz, który zaliczył bardzo dobry występ.

Początek spotkania na dzierzgońskim boisku to ataki Pogoni. Najgroźniejsze sytuacje stworzyli Damian Formela i Maciej Wardziński. Gospodarze też w pierwszym kwadransie przeprowadzili dwie groźne akcje. W miarę upływu czasu coraz więcej do powiedzenia mieli grający z polotem lęborczanie. W 27. minucie Mateusz Sychowski przytomnie zachował się pod bramką Powiśla i po kuriozalnym błędzie dzierzgońskiej obrony skierował piłkę do pustej bramki. Również na początku drugiej połowy inicjatywa była po stronie pogonistów. Na listę strzelców wpisał się aktywny Wardziński, a tym samym zapewnił swojej ekipie psychiczny luz. Piłkarze z Lęborka grali ekonomicznie, oszczędzali siły, szanowali piłkę - i to była skuteczna taktyka na Powiśle.

- Miniony tydzień był trudny. W dwóch grach zdobyliśmy sześć punktów i dostaliśmy pozytywnego kopa - ocenił Waldemar Walkusz, trener Pogoni.

POWIŚLE DZIERZGOŃ - POGOŃ LĘBORK 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Mateusz Sychowski (27), 0:2 Maciej Wardziński (49).

Pogoń: Katzor, Wesserling, Musuła, Kochanek, Skibicki (89 Fudala),Morawski, Formela, Miszkiewicz, Sychowski (77 Stankiewicz), Kłos (88 Bych), Wardziński (’75 Wierzbowski).

Czytaj także na GP24:

• Rozpoznaj słupskie ulice (quiz)
• Na parkingu Galerii Słupsk zapalił się samochód (zdjęcia)
• Wodna bitwa na ulicach Słupska (zdjęcia)
• Pożar magazynów w Słupsku (zdjęcia
• Jak wypełnić formularz 500 plus

gp24