Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogranicze: Niemcy dają pracę i uczą

Piotr Jasina [email protected]
Pogranicze: Niemcy dają pracę i ucząIntensywny kurs języka niemieckiego kolejnej grupy młodych ludzi z Polski trwa już od miesiąca.
Pogranicze: Niemcy dają pracę i ucząIntensywny kurs języka niemieckiego kolejnej grupy młodych ludzi z Polski trwa już od miesiąca. UPG
Urząd Pracy w Pasewalku rekrutuje młodych Polaków. Kształcą się po drugiej stronie granicy, uczą języka i zawodu w zakładach pracy.

- Od 2011 roku około 20 młodych ludzi z Polski co roku podpisuje umowy - informował podczas wczorajszej konferencji w szczecińskim Hotelu Park Heiko Miras, dyrektor naczelny Urzędu pracy w Greifswaldzie. - Kierujemy ofertę do 17-18-latków, którzy chcą uczyć się w obcym kraju, opanować język. Mamy niepowtarzalny w Europie, dualny system kształcenia.

Dyrektor UP w Greifswaldzie podkreśla, że to nie jest dla nich sposób na rozwiązanie ich problemu rynku pracy. To nie ta skala.

- Działamy w obszarze oddziaływania metropolii Szczecina, poszerzamy obszar rynku pracy na pograniczu, stwarzamy szanse jego rozwoju - dodaje.
Christian Justa, szef zespołu usług dla pracodawców w obszarze działania greifswaldzkiego Urzędu Pracy odsyła do przykładów pogranicza Niemców z Francją czy Holandią, gdzie rynek pracy stał się wymienny.
Wylicza też korzyści.
- Czas pracy trwa od 3 do 3,5 roku, z czego połowę czasu zajmuje praktyka w firmie - informuje Christian Justa. - Młodzi ludzie uczą się nieodpłatnie,opanowują język. Są niezależni finansowo. Uczą się samodzielności a jednocześnie nie są daleko od swoich rodziców. Kończą dyplomem i mają możliwość podjęcia pracy w firmie, w której uczyli się zawodu. Dyplom honorowany jest w całej Europie. Mogą wrócić też do Polski, nie muszą zwracać pieniędzy za kształcenie i naukę zawodu.

Kerstin Latzkow, dyrektor szkoły pielęgniarek i pielęgniarzy przy klinice Asklepios w Pasewalku chwali polskich uczniów. Dobre opinie są o nich w szkole i w klinice. Jedynym mankamentem jest język medyczny, fachowy.

Pierwsza rekrutacja miała miejsce w Policach. Police i Pasewalk to miasta partnerskie.

- U nas ze szkolnictwem zawodowym nie jest najlepiej - przyznaje Władysław Diakun, burmistrz Polic. - Pytacie mnie, czy to nie jest wysysanie naszego rynku? Myślę, że to szansa dla młodych ludzi. Poza tym, nie ma przymusu. Mają wybór. Najważniejsze, że są w strefie przygranicznej, blisko swoich rodzin.
Andrzej Przewoda, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie też uważa, że dla młodych ludzi każda szansa zdobycia zawodowych umiejętności i kwalifikacji, i możliwość znalezienia pracy po obu stronach granicy jest nie do przecenienia.

- Oczywiście, jeśli nie mówimy o jakieś dramatycznej skali - zastrzega dyrektor.

Projekt edukacyjny "Główka pracuje" bardzo pozytywnie ocenia także Anna Kornacka, prezeska Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego Lewiatan.
- Zamiast oburzać się na świetne i skuteczne pomysły sąsiadów na aktywizację zawodową młodych ludzi, należy takie modele kopiować i realizować w polskich warunkach - podkreśla szefowa Lewiatana. - Bez wątpienia projekty tego typu wzbogacają lokalny rynek pracy i zapobiegają wykluczeniu zawodowemu młodych. W Zachodniopomorskiem brakuje projektów, wspomagających młodzież w zdobywaniu wiedzy i doświadczenia. Warto tu podkreślić, że takie rozwiązania mają wysoki stopień skuteczności przy jednoczesnych niskich nakładach finansowych. Przy zastosowaniu takiego rozwiązania wygrywają więc wszystkie strony.

Zdaniem eksperta
Paweł Bartnik, dyrektor biura Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu Pomerania

  • Z jednej strony to bardzo dobry projekt. Umożliwia naukę języka, po drugie - stwarza szanse zawodowe, które otwierają przed młodymi rynek pracy w Niemczech i ten najbliższy nam w Pasewalku, Prenzlau ale i Berlin, Hamburg. Ale trochę się boję, że ta oferta jest kierowana nie tylko do absolwentów szkół średnich, ale także do naszych gimnazjalistów. A to jest trochę drenaż naszego rynku oświatowego, wypadną z naszego systemu i jakiś polski nauczyciel straci pracę.
  • Ale żyjemy we wspólnej Europie, każdy ma prawo mieszkać i pracować, gdzie chce. Raczej powinniśmy zadbać o to, by młodzież nie chciała wyjeżdżać.

Perspektywy w euro

  • W programie uczestniczą placówki administracji publicznej, hotele, firmy gastronomiczne, kliniki. Ile może zarobić młody człowiek na starcie? Np. pielęgniarka kwalifikowana zaczyna od 1,4 tys. euro miesięcznie. Poszerzając kwalifikacje może zarobić do 2,5 tys. euro. To także stawka maksymalna dla osób z wykształceniem zawodowym w administracji publicznej, ale dolne widełki to 500 euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza