Pojawią się nowe lampy na słupskich ulicach

- Przerwy nie są długie. Czasem trwają zaledwie kilka godzin. Najczęściej dochodzi do nich, gdy na ulicach działają ekipy wymieniające oświetlenie na nowe - ekologiczne i tańsze - tłumaczyła wczoraj podczas konferencji prasowej Marta Makuch, wiceprezydent Słupska.

Głos zabrał też Jarosław Borecki, dyr. Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, który przypomniał, że do przyszłego roku w mieście zostanie wymienionych 3200 lamp ulicznych.

- Nowe będą ekologiczne i tańsze w użytkowaniu, choć być może tego nie odczujemy, bo prawdopodobnie jednocześnie wzrośnie cena prądu - dodaje Borecki.

Nowe lampy będą wyposażone w elektroniczne sterowniki, które pozwolą na ich ściemnianie w środku nocy. Poza tym będą informowały o uszkodzeniu lampy i konieczności wymiany oprawy.

Dyrektor Borecki nie chciał mówić dokładnie, przy ilu ulicach lampy zostaną wymienione w ramach projektu, który może kosztować nawet 19 milionów złotych.

Rzecz w tym, że podczas wymiany lamp uzupełniamy luki i montujemy je także tam, gdzie do tej pory ich brakowało - wyjaśniał.

Z kolei wiceprezydent Makuch podjęła temat lamp montowanych pośrodku chodników przy ul. Długiej. Według niej powstaje takie wrażenie, bo na tej ulicy jeszcze nie wdrożono wszystkich zasad poruszania się pojazdów i parkowania, które będą tam obowiązywać. Jesienią ma się to zmienić.

Przypomnijmy: kompleksowa modernizacja oświetlenia ulicznego możliwa jest dzięki funduszom z Unii Europejskiej pozyskanym przez Słupsk w 2017 r. Region otrzymał na ten cel dofinansowanie w wysokości ponad 23,5 mln zł, z czego większość trafi do Słupska. Zakres prac obejmuje demontaż i montaż istniejących betonowych i stalowych słupów oraz montaż opraw, wykonanie nowego okablowania o długości blisko 81 km, wymianę części starych oraz montaż nowych skrzynek oświetleniowych. Ważnym elementem modernizacji będzie zastosowanie inteligentnego systemu sterowania oświetleniem DALI.

Zobacz także:
Wymiana oświetlenia w Słupsku. Będzie jaśniej.